Rekordowa widownia na meczu czwartej ligi. 49 tysięcy obejrzało pogrom
2012-08-19 11:39:14; Aktualizacja: 12 lat temuRekord świata w liczbie widzów na 4-ligowym meczu padł wczoraj w Szkocji.
Liczba 49 118 kibiców może szokować, ale przestajemy się dziwić, kiedy okazuje się, że był to mecz zdegradowanych Rangersów. 6 goli obejrzeli fani „The Gers” w sobotnie popołudnie na Ibrox Park w spotkaniu z East Stirlingshire. Zaczęło się nienajlepiej, bo od gola dla rywali już w 3. minucie meczu. Quinn wykorzystał jedenastkę i Rangersi musieli gonić. Udało im się to z nawiązką, bo najbardziej utytułowana drużyna Szkocji wbiła East Stirling aż 5 goli i wygodnie rozsiadła się w fotelu lidera szkockiej Third Division, a Andy Little został liderem strzelców. Po 2 meczach ma na koncie już 4 gole.
Poprzedni rekord na tym poziomie rozgrywek należał do kibiców Crystal Palace. W 1961 roku mecz pomiędzy Palace a lokalnym rywalem – Milwall – obejrzała równie imponująca liczba 37 774 fanów piłki.
Kolejki na sobotni mecz Rangersów były olbrzymie. Doszły nas głosy, że część z kibiców proszono o udanie się do domu, kiedy oczywiste było, że dla wielu z nich zabraknie biletów. Chciano im zaoszczędzić czasu i rozczarowania. Na 5 meczach Scottish Premier League zjawiło się łącznie 32 487 widzów, co nie jest wynikiem imponującym. Dziś czekają nas jeszcze derby Dundee, które na pewno podniosą średnią na mecz, ale w tym momenciw wygląda ona słabo, bo daje nam to średnio niespełna 6500 kibiców na spotkanie. Na pierwszym ligowym meczu Celtiku (1-0 z Aberdeen) pojawiło się 48 251 widzów i będzie to prawdopodobnie jedyna drużyna trzymająca poziom w SPL, ale do tego zdążyliśmy się już przyzywczaić (wcześniej ten poziom trzymali jeszcze naturalnie „The Gers”). Jedyny komplet (prawie, zabrakło 200 sprzedanych biletów) zaliczyła wczoraj drużyna Ross County (mecz z Celtikiem), ale było to zaledwie 6110 widzów. W porównaniu do średniej z zeszłego sezonu mamy więc niewielki spadek liczby widzów na meczach w Szkocji.Popularne
Włodarze Rangersów planowali dopuszczenie tylko dolnej trybuny Ibrox na mecze w lidze. Tłumaczono to cięciami kosztów, ponieważ używanie tylko dolnej trybuny zmniejszyłoby płatności za wynajem stadionu. Nic z tych planów nie wyszło (na szczęście) i stan sprzedanych karnetów na dzień wczorajszy to aż 30 000. Podobnej frekwencji, co w meczu z East Stirling możemy się więc spodziewać w kolejnych potyczkach „The Gers”.