Renato Sanches oddala się od transferu do Milanu. Ma jasny cel

AC Milan długo zabiegał o Renato Sanchesa, wygląda jednak na to, że nawet dając sobie więcej czasu, bardzo trudno będzie o przyszłe porozumienie, informuje Rudy Galetti ze Sportitalia.

Już pod koniec styczniowego okna transferowego pojawiły się informacje, jakoby „Rossoneri” podjęli próbę pozyskania Portugalczyka, szybko z niej się jednak wycofali, uznając, że nie starczy czasu, by dojść do porozumienia. Pomocnik przez kilka tygodni zapowiadał, że z chęcią rozważy różne opcje na rynku, Rudy Galetti ze Sportitalia twierdzi jednak, że jego plany są znacznie bardziej konkretne, niż początkowo się wydawało.

Piłkarz dawał do zrozumienia, że przygoda w Lille OSC wiele mu dała i teraz czuje się gotowy na przygodę w większym klubie, by zatrzeć złe wrażenie, które pozostawił po sobie w Bayernie Monachium. Zimą najbardziej zainteresowany był AC Milan, lecz szybko okazało się, że transakcja będzie możliwa jedynie po spełnieniu wysokich oczekiwań gracza.

Agent Jorge Mendes zażądał podczas rozmów kwoty sześciu milionów euro rocznego wynagrodzenia dla swojego podopiecznego. Ponadto oczekiwał wysokiej prowizji, na co z miejsca nie zgodzili się mediolańczycy.

Nieco łatwiej było z działaczami „Les Dogues”. Wcześniej padały informacje, iż transfer miał kosztować ponad 25 milionów euro, według Galettiego kwota transakcji mogła się nawet zatrzymać na dość okazyjnych 20 milionach euro.

Przy okazji rozmów „Diavolo” wypytali się o kwestię klauzuli, która ma się znajdować w umowie zawodnika. Mistrzowie Francji mieli potwierdzić jej istnienie, zaznaczyli jednak, że dotyczy ona jedynie klubów z angielskiej Premier League.

Dlatego też ekipa z San Siro odpuściła dalsze styczniowe starania, zdając sobie sprawę, iż zawodnik jest bardziej nakierowany na ten kierunek i żeby go przekonać do zmiany zdania, należałoby złożyć atrakcyjną ofertę finansową, która zdaniem Milanu była zbyt wygórowana.