21-letni portugalski pomocnik dość
jednoznacznie wypowiedział się na temat swojej sytuacji w zespole po
piątkowym meczu Bundesligi z Herthą (2:2). Zgodnie z doniesieniami
niemieckich dziennikarzy będzie go to kosztowało 10 tysięcy euro.
O karze dla zawodnika miał zadecydować Niko Kovač, który dał do
zrozumienia piłkarzom, że nie będzie tolerował publicznego
kwestionowania decyzji podejmowanych przez niego i władze klubu.
Takie sytuacje zdarzały się w poprzednim sezonie.
Co dokładnie powiedział Sanches po piątkowym spotkaniu? - Chcę odejść. Jestem smutny. Czy spodziewałem się takiej decyzji trenera? Nie. To nie jest dla mnie dobra sytuacja. Już po raz drugi pragnę opuścić Bayern, ale klub nie chce mnie puścić. Pięć minut gry w meczu to dla mnie zbyt mało - przyznał Portugalczyk.
Do słów piłkarza bardzo szybko
odniósł się Karl-Heinz Rummenigge. Prezes Bayernu zaapelował do
niego o spokój, dając jednocześnie do zrozumienia, że klub nie
zamierza go nigdzie sprzedawać.
Sanches trafił do Monachium w
2016 roku. Jego przygoda z niemiecką drużyną od początku nie
układała się zbyt dobrze. Dotychczasowy bilans 21-latka w koszulce
bawarskiej ekipy to 53 występy, dwie bramki i trzy asysty.