Zaistniały stan rzecz oznacza, że „Biało-Czerwoni” powinni wygrać walkowerem zaplanowane za niecały miesiąc spotkanie z reprezentacją Rosji i poczekać na zwycięzcę pary Szwecja - Czechy, z którym zagramy na własnym terenie o bilet na Mistrzostwa Świata.
Polska nie chce jednak w taki sposób dostąpić zaszczytu gry w decydującym pojedynku i liczy na wypracowanie sprawiedliwego dla wszystkich rozwiązania zaistniałej sytuacji.
- Nie mamy żadnych przecieków w tej sprawie. Widzieliśmy to, co wszyscy widzieli, czyli komunikat o wykluczeniu Rosji na czas nieokreślony. Pytanie: jak ten czas może długo potrwać. To problem FIFA, kiedy podejmie decyzję w tym względzie. A scenariusze, jakie mogą być, to jest gdybanie. Perspektywę tego, że otrzymamy walkower i automatycznie wejdziemy do finału baraży, uważam za nierealną. Bo jak się poczują w tej sytuacji Szwedzi i Czesi? Mówi się, że Rosjan mogliby zastąpić Słowacy, ale ci z kolei mają zaplanowany na 24 marca mecz towarzyski z Norwegią. Węgrzy natomiast grają w tym czasie z Serbią. No i, gdzie takie spotkanie miałoby się odbyć? - powiedział rzecznik PZPN-u Jakub Kwiatkowski w rozmowie z TVP Sport.
Poza przytoczonymi scenariuszami odnoszącymi się do zajęcia miejsca Rosji przez trzeci zespół ich grupy (Słowacja) lub następną ekipę z klasyfikacji Ligi Narodów (Węgry) pod uwagę powinna zostać wzięta też opcja rozegrania mini-turnieju z udziałem Polski, Szwecji oraz Czech, w którym każda z reprezentacji zagrałaby jeden meczu u siebie lub na neutralnym terenie, lub na terenie jednego z tych krajów (Szwecja - Czechy, Czechy - Polska, Polska - Szwecja).
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
