Reprezentacja Polski: Paulo Sousa tłumaczy swoje wybory. „Zobaczycie naszą koncepcję i model gry”

2021-03-15 11:44:56; Aktualizacja: 3 lata temu
Reprezentacja Polski: Paulo Sousa tłumaczy swoje wybory. „Zobaczycie naszą koncepcję i model gry” Fot. Łączy nas piłka

Selekcjoner Paulo Sousa podzielił się z dziennikarzami swoimi przemyśleniami na temat dokonanego wyboru 27-osobowej kadry reprezentacji Polski na marcowe spotkania eliminacji Mistrzostwa Świata.

Portugalczyk postanowił powołać o jednego piłkarza więcej niż planował z uwagi na niepewną sytuację epidemiologiczną w poszczególnych krajach, która może pozbawić go szansy korzystania z usług niektórych zawodników, w tym trzech napastników mogących mieć problem z uzyskaniem zgody na udanie się na Wyspy Brytyjskie.

- Na zgrupowaniu pojawi się 27 zawodników, ale na ten moment nie jesteśmy pewni, czy wszyscy będą mogli wystąpić w meczu z Anglią. W przypadku trzech napastników mogą pojawić się problemy, co do ich obecności w tym spotkaniu. To Lewandowski, Piątek i Milik - przyznał 50-latek.

Paulo Sousa przyznał także, że wraz ze swoim sztabem ma już opracowane pewne schematy gry, które będzie chciał wprowadzić w reprezentacji Polski i między innymi z tego względu nie znalazł on w miejsca w kadrze dla takich piłkarzy jak Tomasz Kędziora czy Bartosz Kapustka.

- Jako trenerzy chcemy mieć zawsze jak najwięcej czasu, żeby przedstawić koncepcje zawodnikom. Mieliśmy go wystarczająco dużo, żeby przyjrzeć się 45-50 zawodnikom. Ja oraz mój sztab mamy już pomysł na pierwszy skład, ale ostateczne decyzje zostaną oczywiście podjęte podczas zgrupowania - powiedział Portugalczyk.

- Myślimy o tym, co zawodnicy mogą wnieść do drużyny. Na przykład w przypadku Kamila Grosickiego musimy przyjrzeć się, jak będzie wyglądać jego rola. To zawodnik zaangażowany w grę dla kadry, tworzy i wykorzystuje sytuacje podbramkowe. Rozmawiałem z nim i musi wykonać pewną pracę w Anglii. My z kolei postaramy się mu pomóc, jeżeli będzie tego potrzebować. Jest on częścią grupy i jestem przekonany, że nam pomoże. Tak samo jak Przemysław Płacheta, który ma szczególne umiejętności przydatne dla zespołu - dodał selekcjoner „Biało-Czerwonych”.

- Zazwyczaj nie wypowiadam się o niepowołanych o zawodnikach, ale postaram się to wyjaśnić ogólnie w stosunku do wszystkich. W przypadku każdego piłkarza przeprowadzamy proces decyzyjny. Z grupy 45-50 graczy wszyscy muszą być gotowi na powołanie. Mam nadzieję, że zrozumiecie moje decyzje, kiedy zobaczycie naszą koncepcję i model gry - zakończył wątek Sousa.

50-latek umieścił na ostatecznej liście powołanych kilku debiutantów. Wśród nich znaleźli się między innymi dwaj gracze Pogoni Szczecin - Sebastian Kowalczyk i Kacper Kozłowski, którzy mają teraz przede wszystkim oswoić się z poziomem reprezentacyjnym, aby w przyszłości mogli liczyć na kolejne zaproszenia na mecze drużyny narodowej.

- Kowalczyk i Kozłowski mają przed sobą duże perspektywy i chcemy, aby obaj poznali pracę na poziomie reprezentacji. Obydwaj mogą wnieść coś do naszego modelu gry. Chcę, żeby doświadczyli intensywności rywalizacji w kadrze. Jeżeli sprostają naszym oczekiwaniom, to otworzą się przed nimi kolejne możliwości - zaznaczył Portugalczyk.

Selekcjoner „Biało-Czerwonych” zdradził także, że na chwilę obecną jego numerem jeden w bramce będzie Wojciech Szczęsny.

- Rozmawiałem z Wojciechem Szczęsnym i Łukaszem Fabiańskim. Przedstawiłem im mój punkt widzenia. Chcę stabilizacji w bramce tak jak na innych pozycjach. Zaczniemy eliminacje od wystawienia Szczęsnego - powiedział Sousa.

***

Reprezentacja Polski: Paulo Sousa podał ostateczną kadrę na marcowe mecze