Reprezentant Iranu Saeid Ezatolahi opłakuje zamordowanego przez służby kolegę. „Pewnego dnia maski opadną, a prawda będzie naga”

2022-12-01 08:33:52; Aktualizacja: 1 rok temu
Reprezentant Iranu Saeid Ezatolahi opłakuje zamordowanego przez służby kolegę. „Pewnego dnia maski opadną, a prawda będzie naga” Fot. Danielle Parhizkaran-USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Saeid Ezatolahi [Instagram]

27-letni Mehran Samak został zastrzelony przez siły bezpieczeństwa Iranu podczas masowego trąbienia samochodów na ulicach po odpadnięciu drużyny narodowej z Mistrzostw Świata w Katarze.

Do okrutnego wydarzenia doszło w miejscowości Bandar-e Anzali, położonej na północy kraju nad Morzem Kaspijskim. Jak zrelacjonowali aktywiści niezależnej grupy Praw Człowieka w Iranie (IHR), ofiara otrzymała jeden strzał w głowę i poniosła śmierć na miejscu. Wszystko to wskutek porażki ze Stanami Zjednoczonymi, po której Irańczycy tłumnie świętowali zakończenie udziału piłkarskiej reprezentacji już w fazie grupowej.

Takiej reakcji obywateli Iranu nie można się jednak dziwić. Jeszcze przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata na Bliskim Wschodzie o wykluczenie azjatyckiej ekipy prosiło wielu działaczy, w tym sami mieszkańcy tego kraju. W dawnej Persji ludzie wskazywali na na brutalność i bojowe nastawienie władz i służb wobec obywateli.

Protesty eskalowały, kiedy Masha Amiri została skatowana przez mundurowych za złamanie islamskiego prawa, zabraniającego kobietom odsłaniania zbyt dużej dużej części głowy. O wyłączenie Iranu z MŚ apelował były prezydent FIFA, Sepp Blatter.

Według raportu IHR, siły bezpieczeństwa Iranu podczas strajków dopuściły się już łącznie zabicia 448 ludzi, w tym 60 poniżej 18. roku życia oraz 29 kobiet.

Wcześniej wspomniany Mehran Samak, jak się później okazało, był kolegą Saeida Ezatolahiego z czasów dzieciństwa. Defensywny pomocnik na Instagramie opublikował zdjęcie z czasów, gdy razem grali w szkółce Malavan.

„Po gorzkiej porażce tamtego wieczoru, wieść o odejściu mojego kolegi z drużyny z czasów dzieciństwa była niczym nóż w serce. Szkoda, że nie mogliśmy żyć jak wtedy. Bez konfliktów, nienawiści, zawiści, uśmiercania się nawzajem.

Pewnego dnia maski opadną, a prawda będzie naga. Nasza młodzież, nasz naród na to nie zasługuje. Jeśli ktoś czerpie radość z bólu innych ludzi, wtedy nawet lustro okrywa się wstydem” – tak brzmi fragment wpisu Ezatolahiego.

Iran we wtorek przegrał z USA 0:1 po trafieniu Christiana Pulisica, zajmując ostatecznie trzecie miejsce w grupie B.

***

Rząd Iranu grozi rodzinom reprezentantów torturami i więzieniem