Ribéry jednak zostanie w Europie?! PSV Eindhoven w ofensywie!

Zanim wygasła umowa 36-latka z Bayernem Monachium, był on łączony m.in. z Olympique Marsylia czy Norwich City, lecz bez wątpienia najbardziej realną opcją był wyjazd do Arabii Saudyjskiej bądź Kataru. Francuz bardzo często gości w tych zakątkach świata i dlatego taki ruch wydawał się naturalny.

Okazuje się jednak, że jego transfer do An Nassr spalił na panewce. Według dziennika „Bild” Saudyjczycy proponowali dwuletni kontrakt z pensją na poziomie pięciu milionów euro netto rocznie, problem w tym, że chcieli oni uzależnić wypłatę części tej kwoty od sukcesów, na co z kolei nie zgodził się sam zawodnik. Dlatego skrzydłowy otwiera się na nowe możliwości, a jedną z nich jest pozostanie w Europie i kontynuowanie kariery w PSV Eindhoven.

To o tyle ciekawe, że jeszcze kilka miesięcy temu z tym klubem łączony był Arjen Robben, lecz do transferu ostatecznie nie doszło, gdyż Holender zdecydował się zakończyć karierę. W związku z tym Mark van Bommel, trener „Rolników”, wpadł na pomysł angażu innego ex-gracza Bayernu Monachium, z którym zresztą również dzielił szatnię (w latach 2007-2011). Tym samym w grę wchodzi lobbowanie ze strony byłego defensywnego pomocnika, co najprawdopodobniej już miało miejsce.

Wynika to z faktu, że według wspomnianego źródła Franck Ribéry ma być zainteresowany dołączeniem do wicemistrza Holandii, który co prawda odpadł już z eliminacji do Ligi Mistrzów, ale nadal walczy o awans do Ligi Europy. Niewykluczone, że to właśnie od powodzenia na tej płaszczyźnie będzie zależne zakontraktowanie doświadczonego zawodnika, który ma na swoim koncie 81 występów w reprezentacji „Trójkolorowych”.

36-latek w sezonie 2018/2019 wystąpił w 36 meczach, strzelił siedem goli i zanotował cztery asysty. Łącznie koszulkę „Gwiazdy Południa” przywdziewał 425 razy, w tym czasie zdobywając 124 bramki i posyłając 182 kluczowe podania.