Ribéry przeprasza za swoje zachowanie. „Naprawdę mi przykro”
2019-10-28 16:21:02; Aktualizacja: 5 lat temuWe wczorajszym meczu Fiorentina w dosyć kontrowersyjnych okolicznościach przegrała z Lazio 1:2. Po ostatnim gwizdku nerwów na wodzy nie potrafił utrzymać Franck Ribéry, który wściekły wparował na boisko i dwukrotnie odepchnął arbitra liniowego. Teraz może czekać go kilkumeczowe zawieszenie.
36-latek w tym sezonie dał się poznać jako zawodnik przeżywający swoją drugą młodość. Na boiskach Serie A Francuz prezentuje swoje największe atuty i jest motorem napędowym Fiorentiny, co zostało już docenione przez obserwatorów, którzy wybrali go najlepszym piłkarzem września w najwyższej klasie rozgrywkowej we Włoszech.
Wczoraj w godzinach wieczornych skrzydłowy pokazał się z nieco gorszej strony, kiedy to emocje wzięły górę i choć w pierwszej połowie rywalizacji z Lazio zanotował asystę, opuszczał boisko w fatalnym nastroju. Doświadczonemu zawodnikowi nie podobało się to, że Vincenzo Montella postanowił go zmienić, a prawdziwe apogeum frustracji pojawiło się w momencie, gdy najpierw gola na 2:1 dla gości strzelił Ciro Immobile (bramka najprawdopodobniej powinna zostać nieuznana ze względu na faul przy przejęciu piłki przez Jordana Lukaku), a następnie drugą żółtą kartę otrzymał Luca Ranieri. Włoch zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, co oczywiście wiązało się z przyznaniem jedenastki rywalom. Karnego ostatecznie nie wykorzystał Felipe Caicedo.
Kiedy zatem tylko arbiter główny zagwizdał po raz ostatni, Franck Ribéry wbiegł na boisko z pretensjami do sędziego liniowego i jakby tego było mało, dwukrotnie go odepchnął. W konsekwencji został ukarany czerwoną kartką, a za naruszenie nietykalności cielesnej arbitra grozi mu kilkumeczowa kara zawieszenia. Popularne
Emocje jednak już opadły, czego dowodem jest oświadczeniem 36-latka zamieszczone w mediach społecznościowych.
„Naprawdę mi przykro z powodu tego, co wydarzyło się ostatniego wieczora. Przepraszam kolegów z drużyny, trenera oraz kibiców. Przepraszam również Matteo Passeriego, ponieważ pod koniec meczu byłem bardzo rozemocjonowany i smutny. Mam nadzieję, że mnie zrozumie. Zawsze chcę być na boisku jak najdłużej, aby móc pomagać swoim kolegom z drużyny. Po to przybyłem do tego miasta i klubu. Uważam, że powinno się zwracać większą uwagę na to, jak świetną pracę wykonujemy tutaj w Fiorentinie” – czytamy.
Francuz w bieżącym sezonie rozegrał dziewięć meczów, strzelił dwa gole i zanotował tyle samo asyst. W następnej kolejce Fiorentina zagra z Sassuolo i tym razem będzie musiała sobie radzić bez Ribéry’ego.