Gdy przygoda 36-latka z Bayernem Monachium dobiegała końca, z góry można było założyć, że ustawi się po niego wianuszek chętnych. Wówczas wydawało się, że skrzydłowy postanowi wyjechać z Europy i przeniesie się tym samym na Bliski Wschód. Tamtejsze An Nassr było bliskie jego zakontraktowania, lecz ostatecznie strony nie wypracowały zadowalających warunków finansowych i transfer spalił na panewce.
To otworzyło drogę do pozyskania niezwykle doświadczonego zawodnika takim ekipom jak PSV Eindhoven, Lokomotiw Moskwa czy Norwich City. Na papierze każdy klub miał takie same szanse na wygranie batalii o angaż Francka Ribéry’ego, lecz w momencie, gdy zaczynały się poważniejsze rozmowy, okazywało się, kogo zwyczajnie stać na utrzymanie w zespole 81-krotnego reprezentanta „Trójkolorowych”. Według doniesień z Włoch ma on oczekiwać rocznej gaży na poziomie czterech milionów euro, do której należy doliczyć sowitą prowizję dla jego agenta.
Na taki wydatek nie każdy może sobie pozwolić. Niemniej, nie oznacza to, że zainteresowanie prawonożnym piłkarzem zmalało. Wręcz przeciwnie. Gianluca Di Marzio informuje, że 36-latek otrzymał trzy konkretne oferty, z których aż dwie pochodzą z Rosji (Dynamo Moskwa oraz Spartak Moskwa). Ostatnią propozycję wystosowała Fiorentina, który miała nawet otrzymać „zielone światło” od Francuza, dlatego strony prowadzą intensywne rozmowy, a ich finał zaplanowano na najbliższe dni. Tym samym już wkrótce powinniśmy poznać nazwę przyszłego pracodawcy utytułowanego skrzydłowego, który aż dziewięć razy świętował z Bayernem Monachium zdobycie tytułu mistrzowskiego.
Podczas kampanii oznaczonej numerkiem 2018/2019 Ribéry wybiegał na boisko 38 razy, zaznaczając swoją obecność siedmioma trafieniami i czterema kluczowymi podaniami.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
