Ricardo Rodríguez trafi do Eredivisie?!

Niechciany w Milanie Ricardo Rodríguez może ostatecznie zakotwiczyć w Holandii, a konkretnie w PSV Eindhoven.

Szwajcar przez pięć i pół roku gry w Niemczech zbudował sobie niezwykle silną pozycję wśród najlepszych lewych defensorów na świecie, co zaowocowało transferem do odradzającego (jak się wtedy wydawało) Milanu. „Rossoneri” za angaż etatowego reprezentanta swojego kraju na arenie międzynarodowej zapłacili 15 milionów euro.

W dwóch pierwszych sezonach 27-latek cieszył się niepodważalnym miejscem w podstawowym składzie, stąd 88 występów, a także cztery gole i pięć asyst. Obecnie jednak zdecydowanie wyżej stoją notowania Theo Hernándeza, dlatego też Włosi poinformowali Ricardo Rodrígueza, że nie wiążą z nim przyszłości.

Mając to na uwadze, a także zbliżające się wielkimi krokami Mistrzostwa Europy, lewy defensor stoi w obliczu zmiany pracodawcy, a jego zatrudnienie rozważają m.in. SSC Napoli, Watford czy Fenerbahçe. Najnowszym klubem na tej liście jest PSV Eindhoven.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

„Rolnicy” mają obecnie w kadrze tylko jednego nominalnego lewego obrońcę (Oliviera Boscagliego), dlatego tak doświadczony zawodnik jak uczestnik Mistrzostw Świata 2014 czy Euro 2016 nie powinien mieć problemów z wywalczeniem sobie miejsca w podstawowym składzie. To w dużej mierze może przekonać Ricardo Rodrígueza do wyjazdu na holenderską ziemię, choć jak na razie sam zawodnik zbytnio się do tego nie kwapi.