Ricardo Sá Pinto wraca na ławkę trenerską [OFICJALNIE]

2024-10-09 22:31:52; Aktualizacja: 2 minuty temu
Ricardo Sá Pinto wraca na ławkę trenerską [OFICJALNIE] Fot. APOEL
Antoni Obrębski
Antoni Obrębski Źródło: Raja Casablanca

Były trener Legii Warszawa - Ricardo Sá Pinto - znalazł zatrudnienie w lidze marokańskiej. Portugalczyk podpisał kontrakt z Rają Casablanca.

Ricardo Sá Pinto ostatnio prowadził APOEL. Przejął ekipę w czerwcu 2023 roku i zdobył z nią mistrzostwo kraju w sezonie 2023/2024, jednak po zdobyciu tytułu nie pozostał na Cyprze.

Od 1 lipca szukał pracy, ale teraz na jego zatrudnienie zdecydowała się marokańska Raja Casablanca. Sá Pinto będzie więc rywalizował w jednej lidze z Czesławem Michniewiczem. Ich kluby dzieli tylko punkt.

Ekipa, do której przychodzi Portugalczyk, jest trzecia w lidze, zespół Polaka - czwarty. Oczywiście to wciąż wczesny etap sezonu, gdyż oba zespoły mają zaledwie po pięć spotkań.

51-latek będzie z pewnością chciał pójść za ciosem, bo mistrzostwo Cypru było dla niego pierwszym takim trofeum w karierze. Przychodzi nie do byle jakiej ekipy, gdyż Raja to urzędujący mistrz Maroka, który w poprzednim sezonie nie przegrał ani jednego spotkania. Po rozgrywkach ówczesny szkoleniowiec Josef Zinnbauer zdecydował się na odejście.

W jego miejsce zatrudniono Bośniaka, Rusmira Cviko. Trener z Bałkanów przeszedł wprawdzie przez dwie rundy eliminacyjne afrykańskiej Ligi Mistrzów, ale dwie porażki w dwóch pierwszych ligowych meczach przypłacił posadą. Kolejne trzy mecze z rzędu wygrał tymczasowy szkoleniowiec Abdelkrim Jinani. Nie zdecydowano się jednak zatrudnić go na stałe.

Wcześniej portugalski szkoleniowiec zdobywał Puchar Belgii i Superpuchar Iranu.

Polscy kibice z pewnością doskonale pamiętają go z pracy w Legii Warszawa w sezonie 2018/2019. Wówczas poprowadził stołecznych w 28 meczach ze średnią punktów na mecz równą 1,93. Portugalczyk pożegnał się jednak z eliminacjami Ligi Europy, nie odwracając wyniku w spotkaniu z Dudelange, odpadł w ćwierćfinale Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa, a pracę zwieńczył porażką z Wisłą Kraków aż 0:4.