Richarlison na liście Barcelony

Jednym z głównych kryteriów dyrekcji katalońskiego klubu jest umiejętność zmiany pozycji i odnajdowania się w nowych rolach. Wydaje się, że to jeden z największych atutów 21-letniego zawodnika Evertonu, który w tym sezonie zarówno w klubie, jak i kadrze narodowej grał jako lewoskrzydłowy, prawoskrzydłowy i środkowy napastnik. 

Nieudana próba ściągnięcia Luki Jovicia na Camp Nou sprawiała, że Barcelona na nowo rozpoczęła poszukiwania nowego napastnika. Jedną z badanych opcji jest właśnie Richarlison, którego „Blaugrana” obserwuje od dłuższego czasu. 

Brazylijczyk ubiegłego lata przeniósł się z Watfordu do Evertonu za blisko 40 milionów euro, a za zaufanie odpłacił 12 golami i dwoma asystami w lidze. To naprawdę przyzwoite liczby, biorąc pod uwagę fakt, że „The Toffees” zajmują dopiero dziewiątą pozycję w tabeli Premier League. 

Ponadto oba kluby łączą znakomite relacje, czego dowodem są transakcje z udziałem m.in. Yerry’ego Miny czy Lucasa Digne. „Marca” informuje, że Katalończycy spróbują wykorzystać ten atrybut do pozyskania 21-latka na Camp Nou.

To nie będzie jednak łatwe. Brazylijczyk nie posiada bowiem paszportu Unii Europejskiej, co na starcie utrudnia całą transakcję. Pomimo tego gracz z Kraju Kawy wciąż znajduje się na celowniku mistrzów Hiszpanii i niewykluczone, że latem przystąpią oni do negocjacji z Evertonem.