Robert Kolendowicz ze szczerym komentarzem. „To dla mnie nie jest poziom Ekstraklasy”

2024-10-06 21:12:34; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Robert Kolendowicz ze szczerym komentarzem. „To dla mnie nie jest poziom Ekstraklasy” Fot. Pawel Jaskolka / PressFocus
Norbert Niebudek
Norbert Niebudek Źródło: Pogoń Szczecin

Pogoń Szczecin pokonała Piasta Gliwice w starciu 11. kolejki Ekstraklasy. Emocjonująco zrobiło się w końcówce spotkania, kiedy arbiter główny Damian Sylwestrzak podyktował rzut karny dla zespołu „Portowców”, a czerwoną kartką ukarany został Robert Kolendowicz. Szkoleniowiec udzielił szczerego komentarza w tej sprawie podczas pomeczowej konferencji prasowej.

Pogoń Szczecin po raz kolejny udowodniła, że na własnym terenie nie ma sobie równych. Tym razem „Portowcy” okazali się minimalnie lepsi od graczy Piasta Gliwice, wygrywając 1:0 po trafieniu autorstwa Efthymiosa Koulourisa. 

Wielkich emocji dostarczyła nam w szczególności końcówka pojedynku, kiedy sędzia Damian Sylwestrzak podyktował rzut karny dla drużyny gospodarzy, natomiast czerwoną kartkę obejrzał Robert Kolendowicz.

Trener szczecinian zabrał głos w sprawie wykluczenia podczas pomeczowej konferencji prasowej. 

- Ja nie zrozumiem tego. Sport to są emocje, piłka nożna to są emocje. Dostałem kartkę, bo wyszedłem metr na boisko. Jako były piłkarz i trener nie jestem w stanie zrozumieć, że sędziowie nie są w stanie zapanować nad emocjami trenerów i zawodników. Oczywiście, pewnie znajdziemy przepis, że trener nie może wejść centymetr na boisko. Należy jednak przy tym rozumieć odpowiednio futbol i zarządzać ławkami rezerwowych - wytłumaczył.

Po końcowym gwizdku czerwoną kartką ukarany został także szkoleniowiec gliwiczan, Aleksandar Vuković.

- Według mnie trener Vuković dostał niesłusznie czerwoną kartkę. Moja czerwona kartka też jest dla mnie niezrozumiała. W świetle przepisów pewnie można ją uzasadnić, ale założę się, że było milion sytuacji, gdy sędziowie w podobnych sytuacjach nie dostawali kartki. Praca czwartego sędziego to łatwe zadanie, ale trzeba odpowiednio rozumieć futbol. W moim odczuciu mogło to dzisiaj wyglądać lepiej, nie trzeba było dawać trenerom kartek - stwierdził Kolendowicz.

- Nie chcę mówić o argumentacji, jaką usłyszałem od sędziego, bo dla mnie to nie jest poziom Ekstraklasy. Ludzie, którzy zarządzają sędziami powinni zwrócić na to uwagę. Trzeba rozumieć ludzi i emocje. To jest nasza praca, robimy wszystko, aby wygrywać mecze. Jestem emocjonalnym trenerem i nie będę zmieniał swojego charakteru. Pewnie przekroczyłem jakiś przepis, ale w moich oczach nie było to przewinienie na czerwoną kartkę. Nie zabijajmy futbolu i dajmy ludziom mieć emocje. To jest mój apel - zakończył opiekun „Portowców”.

Pogoń Szczecin plasuje się aktualnie na piątym miejscu z dorobkiem 19 punktów w tabeli Ekstraklasy.

Piast Gliwice zajmuje z kolei dziewiątą lokatę z 15 „oczkami” na koncie.