Od pewnego czasu nie jest tajemnicą, że Lukaku bardzo chciałby wrócić do ekipy z Serie A. Reprezentant Belgii zdecydowanie nie sprawdził się w filozofii gry szkoleniowca „The Blues”, więc obecnie trwają kombinacje nad odzyskaniem zainwestowanych funduszy w napastnika.
Wychowanek Anderlechtu nie udobruchał kibiców londyńczyków - 15 goli i dwie asysty w 44 meczach wszystkich rozgrywek to jego łączny dorobek za sezon 2021/2022.
ESPN, powołując się na poufne źródła, poinformowało, że Chelsea wyraża wolę sprzedaży swojego podopiecznego na Giuseppe Meazza. Niemniej „Nerazzurri”, którzy rok temu zarobili na sprzedaży napastnika 115 milionów euro, obecnie nie dysponują takimi finansami, preferując opcję wypożyczenia.
Dlatego, dążąc do jakiegokolwiek konsensusu, „The Blues” przedstawili drugiej stronie ofertę wypożyczenia za kwotę w granicach 20-25 milionów euro. Taka propozycja jednak nie mieści się w głowach dyrekcji mediolańczyków, choć nadal wyrażają oni chęć kontynuowania negocjacji.
Kolejną kwestią do dogadania jest płacowe obciążenie - Lukaku inkasuje tygodniowo blisko 350 tysięcy euro. Teraz pozostaje pytanie, kto wziąłby większą odpowiedzialność za wypłacanie pensji. Druga sprawa, to czy w porozumienie obejmie także obligatoryjną opcję wykupu piłkarza po zakończeniu kolejnej kampanii.
Przez drugą część ubiegłego sezonu Chelsea uniemożliwiono manewry na polu negocjacyjnym ze względu na sankcje nałożone na Romana Abramowicza, ówczesnego właściciela klubu. Przez tamten okres chciano podtrzymać zainteresowanie Erlingiem Haalandem, ale ten zdążył przeprowadzić się do Manchesteru City.
Dwukrotny triumfator Ligi Mistrzów przebiera w różnych opcjach, aby wzmocnić siłę ognia. Thomas Tuchel miał dać znać władzom Chelsea, żeby te nie odpuszczały w sprawie Roberta Lewandowskiego. Niemiecki menedżer jest fanem poczynań reprezentanta Polski i nie ukrywa, że chciałby go mieć u siebie w najbliższym czasie.
Choć preferowany kierunek dla „Lewego” stanowi FC Barcelona, z którą zawodnik jest już ustnie dogadany, to oferent w dalszym ciągu nie może uiścić opłaty za transfer. „Duma Katalonii” musi mieścić się w limicie płacowym nałożonym przez władze LaLigi, więc klub musi dokonać sporych roszad w swojej kadrze.
Zwłokę w działaniach może wykorzystać Chelsea, choć konkurować o podpis Lewandowskiego chce też Paris Saint-Germain. Na dalszym planie sygnał zaciekawienia transferem wysyła również Manchester United.
W razie niepowodzenia Chelsea nastawia się na sondowanie innych opcji. Mowa tu między innymi o Gabrielu Jesusie, o którego ubiegają się też Arsenal, Tottenham czy nawet Real Madryt. Manchester City ustalił cenę na 50 milionów euro.
Kolejnym przyszłościowym krokiem do wykonania jest angaż Christophera Nkunku z RB Lipsk, jednak w jego przypadku wartość transferu może osiągnąć nawet 100 milionów euro, a i tyle może nie wystarczyć, bo Niemcy sprzedaż gwiazdy chcą odłożyć na lato 2023 roku.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
