Robert Lewandowski nadal należy do absolutnego topu piłkarzy na świecie, ale kilka lat temu uchodził nawet za tego najlepszego.
35-latek był głównym faworytem do zdobycia prestiżowej Złotej Piłki w 2020 roku, jednak „France Football”, czyli organizator plebiscytu, nie zdecydował się przyznać tej nagrody w pandemicznym sezonie, mimo że większość rozgrywek została normalnie dokończona.
Polak również rok później był typowany do odebrania tej nagrody, jednak 580 punktów starczyło jedynie do zajęcia drugiego miejsca. O 33 „oczka” wyprzedził go wtedy, według wielu niesłusznie, Lionel Messi.
W trakcie trwającego zgrupowania reprezentacji Polski Lewandowski w końcu otrzymał swoją Złotą Piłkę, jednak nie od „France Football”, a swojego fana. Meżczyzna wykonał ją z 4718 zapałek i poświęcił na to aż 308 godzin swojej pracy, bo chciał nagrodzić napastnika FC Barcelony za jego wsparcie i pomoc dla osób z niepełnosprawnościami.
- Super to wygląda i jestem pod pełnym wrażeniem jakości wykonania, naprawdę! Jest to bardzo solidne - chwalił pracę kibica kapitan reprezentacji Polski.
Za ten oryginalny prezent Lewandowski odwdzięczył się i sprezentował mężczyźnie najnowszą koszulkę reprezentacji Polski ze swoim autografem.
Moment przekazania tej niezwykłej Złotej Piłki można obejrzeć we vlogu z przygotowań do starcia z Walią na kanale Łączy nas Piłka [od 01:40].