Robert Lewandowski z pretensjami do Walijczyków. „Wkurzyliśmy się. Trudno to nazwać w dobrych słowach”
2024-03-27 09:28:42; Aktualizacja: 7 miesięcy temuReprezentacja Polski zagra latem na Mistrzostwach Europy. Robert Lewandowski przyznał w pomeczowym wywiadzie, że dodatkowo zmotywował ją hymn, który najpierw nie został właściwie odegrany, a potem próbowali go zagłuszyć walijscy kibice.
„Biało-Czerwoni” jako ostatni zagwarantowali sobie miejsce pośród 24 zespołów, które latem wezmą udział w Mistrzostwach Europy. Finałowa konfrontacja długo pozostawała bez rozstrzygnięcia. Po bezbramkowych dwóch połowach, a potem dogrywce potrzebne były rzuty karne.
Z jedenastu metrów żaden z wyznaczonych przez Michała Probierza zawodników się nie pomylił. W obozie Roberta Page'a ostatni strzał zmarnował Daniel James, którego wyczuł Wojciech Szczęsny.
Jeszcze przed pierwszym zgrzytem Daniele Orsato doszło do sytuacji, która poniosła się sporym echem. Walijscy organizatorzy źle odegrali „Mazurka Dąbrowskiego”, pomijając pierwsze zwrotki. W dodatku kibice gospodarzy starali się zagłuszyć hymn gwizdami i buczeniem.Popularne
Na twarzach reprezentantów Polski dostrzegalna była konsternacja. Do całego zdarzenia odniósł się po wywalczeniu awansu Robert Lewandowski.
- Przed meczem został puszczony nasz hymn. My w ogóle go nie słyszeliśmy. Patrzyłem na kolegów, potem na trybuny, bo nie było nic słychać. Tak się trochę wkurzyliśmy. Powiedzieliśmy sobie: „Panowie, za ten hymn to tylko awans”. To była jedna z pierwszych myśli, by po meczu zaśpiewać z kibicami hymn. Tego przed meczem nie można nazwać w dobrych słowach. Dla nas to był szczególny mecz zaśpiewać z kibicami, miałem ciarki - wytłumaczył napastnik FC Barcelony.
Przed Robertem Lewandowskim zatem szansa na wzięcie udziału w szóstym, prawdopodobnie swoim ostatnim, turnieju z reprezentacją Polski. Wcześniej zaliczył występy na trzech Mistrzostwach Europy i dwóch Mistrzostwach Świata.