Robert Lewandowski zaczął naśladować Pepa Guardiolę. „Boys, boys, boys, sit, sit, sit” [WIDEO]

2024-11-21 23:44:54; Aktualizacja: 2 miesiące temu
Robert Lewandowski zaczął naśladować Pepa Guardiolę. „Boys, boys, boys, sit, sit, sit” [WIDEO] Fot. Rio Ferdinand Presents [YouTube]
Norbert Niebudek
Norbert Niebudek Źródło: Rio Ferdinand Presents [YouTube]

Robert Lewandowski udzielił obszernego wywiadu Rio Ferdinandowi. W nim Polak podzielił się między innymi swoimi wspomnieniami z pracy z Pepem Guardiolą. W pewnym momencie zaczął parodiować scenę z udziałem hiszpańskiego szkoleniowca.

Lewandowski współpracował z Guardiolą za czasów kadencji uznanego fachowca w Bayernie Monachium. 53-latek odpowiadał za wyniki zespołu ze stolicy Bawarii od lipca 2013 roku do końca czerwca 2016 roku.

Na przestrzeni tego okresu hiszpański szkoleniowiec przekazał polskiemu napastnikowi wiele cennych wskazówek, o czym aktualnie grający w FC Barcelonie zawodnik opowiedział w wywiadzie udzielonym Rio Ferdinandowi na jego kanale.

- Nigdy mnie o nic nie prosił. Po prostu mówił: „Lewy”, nie mogę ci pomóc, bo jesteś lepszy ode mnie. Wiesz lepiej, jak wykończyć akcję. Ale mogę nauczyć się, żeby częściej otrzymywać piłkę. To jedyna rzecz, której mnie nauczył. Rozmawialiśmy wiele o futbolu, o taktyce. Mimo że wielu zawodników wstydziło się do niego podejść i o czymś porozmawiać, ja byłem takim typem człowieka, który w razie pytań idzie do niego. Gdy on widział, że ja się chce czegoś dowiedzieć, czegoś nauczyć, też był bardziej otwarty jako człowiek - powiedział.

W trakcie rozmowy nie zabrakło również humorystycznych obrazków, bowiem Lewandowski sparodiował scenę z udziałem Guardioli.

- To jest niesamowita historia. Cały tydzień trenowaliśmy w pewien określony sposób z konkretną taktyką. Jesteśmy na stadionie, przed meczem, wchodzimy do szatni i mówi: „Boys, boys, boys, sit, sit, sit, boys, boys, listen, listen” [tłum. „Chłopaki, chłopaki, chłopaki, siadajcie, siadajcie, siadajcie, chłopaki, chłopaki, słuchajcie, słuchajcie”]. My sobie myślimy: „Co się dzieje?”. A on: „Zapomnijcie o wszystkim, co robiliśmy przez cały tydzień”. My na to: „Co?”. A on: „Zagramy tak”. Dla nas to było bardzo proste zmienić taktykę. Nie tyle, co przed meczem, a nawet w trakcie meczu - przyznał Lewandowski.