Robert Podoliński wbił szpilkę w Mikaela Ishaka. „Mógłby zrobić chociaż mały gest”
2025-07-24 09:45:57; Aktualizacja: 1 dzień temu
Lech Poznań pewnie rozprawił się na starcie eliminacji Ligi Mistrzów z Breiðablikiem. Swojego pierwszego hat-tricka w barwach „Kolejorza” zaliczył Mikael Ishak. Robert Podoliński ma zastrzeżenia do napastnika związane z nieznajomością języka polskiego. „To nie jest czepialstwo” - zapewniał w TVP Sport ekspert.
Lech po nieudanym Superpucharze Polski, a następnie porażce podczas inauguracji sezonu Ekstraklasy znacznie poprawił sobie humor. Przy Bułgarskiej rozgromił 7:1 na starcie eliminacji Ligi Mistrzów Breiðablik. Oczywiście, należy pamiętać, że szanse Islandczyków od początku nie były zbyt duże.
Wtorkowe spotkanie na długo zapamięta z pewnością Mikael Ishak.
32-latek zanotował swojego pierwszego hat-tricka w barwach „Kolejorza”. Czekał na to bardzo długo - 172 spotkania. W końcu może jednak odetchnąć z ulgą. Popularne
Dzisiaj Szweda można śmiało nazwać legendą Lecha. Jego rola zarówno na boisku, jak i w szatni jest nieoceniona.
W studiu TVP Sport Robert Podoliński docenił postawę doświadczonego snajpera, ale miał także do niego pewne zastrzeżenia dotyczące braku znajomości języka polskiego.
- To nie jest czepialstwo. To takie moje oczekiwania, jako kibica... Kapitan tak wielkiego klubu mógłby w języku kraju, w którym tyle lat jest, zrobić chociaż mały gest - wyjaśnił ekspert.
Ishak przebywa w stolicy Wielkopolski od 2020 rok. W momencie ogłaszania transfer raczej niewielu spodziewało się, że napisze przy Bułgarskiej tak piękną historię, której wszystkie rozdziały nie zostały jeszcze ukończone.