Roberto Carlos: Neymar, Cristiano czy Messi? Nie, wyjątkowy był tylko Ronaldo
2020-05-21 17:02:59; Aktualizacja: 4 lata temuPortal Goal.com porozmawiał z Roberto Carlosem o jego karierze piłkarskiej, poświęcając dużą cześć pobytowi Brazylijczyka w Realu Madryt. W trakcie wywiadu legendarny lewy defensor wyjawił, że najwyżej ceni umiejętności swojego rodaka, Ronaldo.
47-letni obecnie były piłkarz z Kraju Kawy do „Królewskich” przeniósł się w 1996 roku. Po ośmiu latach dołączył do niego „El Fenomeno” i już w swoim debiucie środkowy napastnik ustrzelił dublet. Wówczas oczarował on całe Estadio Santiago Bernabéu i jak się okazało później, był to dopiero początek popisów gracza o znakomitej technice.
W premierowym sezonie Ronaldo strzelił łącznie 30 goli, w tym trzy pamiętne na Old Trafford przeciwko Manchesterowi United. Ostatecznie z Realu Madryt odszedł on zimą 2007 roku, kiedy nie mógł znaleźć wspólnego języka z Fabio Capello. Włoch narzekał bowiem na jego zaangażowanie podczas treningów, choć nawet on po czasie przyznał, że był największym talentem, jaki przyszło mu kiedykolwiek szkolić.
Przez cztery i pół roku atakujący rozegrał w koszulce „Los Blancos” 177 spotkań, zdobył 104 bramki i posłał 35 kluczowych podań. W 2002 roku zgarnął on Złotą Piłkę „France Football”, a tuż za nim sklasyfikowany został Roberto Carlos, który przez te wszystkie lata śledził z bliska karierę swojego rodaka. Dziś legendarny lewy obrońca nie ma wątpliwości, że Ronaldo był tylko jeden i nikt nie jest w stanie się z nim równać.Popularne
– Ronaldo wyróżniał się na treningach. Był najlepszy. Nigdy nie będzie kolejnego Ronaldo „El Fenomeno”. Neymar, Cristiano czy Messi? Nie, wyjątkowy był tylko Ronaldo – przyznał w rozmowie z portalem Goal.com.
– Uważam, że za naszych czasów trudniej było zdobywać bramki. Wtedy wszystko było bardziej fizyczne, a napastnicy byli mniej chronieni. Ale Ronaldo był w stanie zrobić wszystko – argumentował.
– O tym, że jest niesamowity, wiedziałem zanim przyjechał do Madrytu, ale wielu ludzi tego wiedziało. Zaskoczył wielu. Do dziś pamiętam 80 tysięcy osób zadowolonych i mile nim zaskoczonych – uzupełnił.
43-letni dziś mistrz świata z 2002 roku po odejściu z Realu Madryt grał w Milanie i Corinthians. Przez ten czas jeszcze 30 razy wpakował piłkę do siatki rywali, wprawiając kibiców w zachwyt. Brazylijczyk karierę zakończył w lutym 2011 roku.