Roberto De Zerbi jednoznacznie o Moisésie Caicedo

Moisés Caicedo był łączony z przenosinami do Chelsea od początku okna transferowego, a w zasadzie jeszcze wcześniej. Tymczasem w ostatnich kilkudziesięciu godzinach ukazała się informacja, że Ekwadorczyk jest bliżej Liverpoolu. Dojście do porozumienia między „The Reds” a Brighton & Hove Albion potwierdził sam Jürgen Klopp. W grę miało wejść 110 milionów funtów, czyli 127 milionów euro.

- Przekazano mi, że mogę potwierdzić, iż umowa między naszym klubem a Brighton została zawarta, cokolwiek by to nie znaczyło w ostatecznym rozrachunku - przyznał Niemiec w trakcie konferencji prasowej.

Już po tym Fabrizio Romano przekazał, że Caicedo... poinformował klub z Anfield, iż chce trafić do Chelsea, z którą wcześniej prawdopodobnie wstępnie dogadał warunki indywidualne.

Dokąd finalnie trafi defensywny pomocnik? Tego jeszcze nie wiadomo, natomiast samo odejście 21-latka z Falmer Stadium wydaje się przesądzone.

- Już zapomniałem o Moisésie. Jestem naprawdę dumny z piłkarzy, których mamy w składzie. Chcemy się dalej rozwijać. Większe kluby mogą kupować naszych zawodników, ale nie mogą kupić naszej duszy ani ducha drużyny. (…) Musimy jeszcze skompletować skład. Chcę graczy, którzy naprawdę chcą tu przybyć. Jesteśmy Brighton, w zeszłym roku osiągnęliśmy wielki cel - taki sam jak Liverpool, byliśmy nad Chelsea. Chcę piłkarzy, którzy będą dumni z tego, że grają w tym klubie. On jest wyjątkowy - przyznał menedżer „Mew” Roberto De Zerbi zapytany o sprawę.