Roberto De Zerbi podjął decyzję w sprawie dalszej przyszłości?! „W klubie panuje optymizm”

Wspomniany dziennikarz powołujący się na poufne źródła nasłuchujące spraw zza kulis został poinformowany, jakoby ostatnie dialogi między szefostwem a szkoleniowcem dawały powody do współpracy dłuższej niż tylko do końca trwającej kampanii.

Włoch znalazł się na ustach wielu europejskich gigantów zaraz po tym, kiedy jako następca Grahama Pottera po raz pierwszy w historii wprowadził „Mewy” do europejskich rozgrywek. Wzbudził on zainteresowanie Liverpoolu, Bayernu Monachium, FC Barcelony, a nawet sam Pep Guardiola przed domową publicznością w Brighton namaścił go swoim ewentualnym spadkobiercą w Manchesterze City.

Trudno jednak przewidywać, aby już najbliższego lata nastąpił przełom na ścieżce kariery De Zerbiego po tym, co wygłosił na ostatniej konferencji prasowej.

Jeszcze przed kluczowymi rozmowami z prezesem klubu Tonym Bloomem 44-letni taktyk wyznał, że pod kątem kolejnego sezonu chciałby dalej współpracować z weteranami: Jamesem Milnerem czy Adamem Lallaną.

– Chciałbym pracować w przyszłym sezonie z obydwoma zawodnikami, ponieważ to kluczowe postacie dla Brighton, także w kontekście udoskonalania umiejętności młodych zawodników – podkreślił De Zerbi.

Taka deklaracja od razu dała kibicom do myślenia, że pozostanie byłego trenera Sassuolo i Szachtara Donieck na The Amex jest pewniejsze w przeciwieństwie do raportów medialnych.

Brighton odpadło z Ligi Europy na etapie 1/8 finału z Romą, ale nadal liczy się w walce o europejskie puchary na następny sezon.

Formalnie współpraca między ekipą z południa Anglii a De Zerbim obowiązuje do końca czerwca 2026 roku.