Roberto Martínez: Bojkot mundialu w Katarze byłby wielkim błędem
2021-03-26 22:36:13; Aktualizacja: 3 lata temuSelekcjoner reprezentacji Belgii, Roberto Martínez, twierdzi, że reprezentacje nie powinny bojkotować przyszłorocznych Mistrzostw Świata.
W czwartek przed meczem eliminacji Mistrzostw Świata 2022 przeciwko Islandii, niemieccy piłkarze ustawili się obok siebie z napisem „prawa człowieka” na koszulkach, dzień po tym, jak norweski zespół założył koszulki z hasłem „prawa człowieka na boisku i poza nim”.
Wszystko to jest pokłosiem raportu „The Guardian” z zeszłego miesiąca, w którym stwierdzono, że ponad 6500 pracowników zmarło w Katarze od czasu przyznania mu prawa do organizacji mistrzostw świata. W kraju, który w przyszłym roku zorganizuje światowy czempionat, regularnie mają być łamane prawa pracownicze.
Rząd Kataru stwierdził jednak, że współczynnik śmiertelności w tych społecznościach mieści się w oczekiwanym zakresie ze względu na wielkość i dane demograficzne populacji.Popularne
Do całej sprawy odniósł się także Martínez. Selekcjoner reprezentacji Belgii postanowił pójść nieco pod prąd.
- Bojkot mundialu? To byłby wielki błąd. Myślę, że nadszedł czas, aby stawić czoła tej sytuacji, ale bojkot Mistrzostw Świata nie jest najlepszym rozwiązaniem. Myślę, że w tej chwili wszyscy wiemy, że sytuacja z Mistrzostwami Świata w Katarze jest wyjątkową okazją do zwrócenia światu uwagi na wszelkie aspekty, które nie są odpowiednie w społeczeństwie.
- Wiemy, że pojawiły się duże problemy, ale wiemy również, że z powodu mundialu rząd Kataru już wprowadza odpowiednie rozwiązania i będzie postępował zgodnie ze wszystkimi instytucjami zajmującymi się prawami człowieka. Przesłanie jest bardzo jasne: nie odwracaj się. Bojkot to łatwa ucieczka. Musimy tylko upewnić się, że to będzie udany Puchar Świata. A potem, od zakończenia mistrzostw, upewnić się, że w Katarze nastąpiła zmiana - stwierdził Martínez w rozmowie z CNN.
W oświadczeniu, dotyczącym protestów Norwegii i Niemiec, FIFA oświadczyła, że nie podejmie żadnych działań dyscyplinarnych, podkreślając, że „wierzy w wolność słowa i moc piłki nożnej jako siły dobra”.
MICHAŁ NIKLAS