Rodgers powtarza, że nie pozwoli na odejście Suareza

Menedżer Liverpoolu, Brendan Rodgers, po raz kolejny zaprzeczył pogłoskom, jakoby kontrowersyjny napastnik jego drużyny, Luis Suarez, miał opuścić Anfield tego lata.

Reprezentant Urugwaju nie zagrał w ostatnich czterech meczach swojego klubu po tym, jak za ugryzienie Branislava Ivanovica został zawieszony na 10 spotkań.

Liverpool zakończył sezon na siódmej pozycji i znów nie zdołał zakwalifikować się do Ligi Mistrzów. Niechlubna seria angielskiej drużyny trwa już od 2009 roku. Pomimo tego, iż wiele europejskich potęg wyraża zainteresowanie Suarezem, Rodgers jest przekonany, że napastnik pozostanie na Anfield w przyszłym sezonie.

- Słuchajcie, oczywistym jest fakt, że każdy zawodnik ma swoją cenę, jednak nie jest to równoznaczne temu, że kiedy otrzymamy zadowalającą nas ofertę, musimy danego piłkarza sprzedać. Staramy się nadać Liverpoolowi jakości, więc Suarez nie jest na sprzedaż. Nie mam też wątpliwości co do tego, że wiele klubów wyrazi zainteresowanie Luisem, bo to fantastyczny zawodnik - powiedział.

- Nie sądzę, żeby była większa różnica w stosunku do sytuacji, gdy przychodziłem do klubu w poprzednie lato. Już wtedy wiele drużyn się nim interesowało i tak jest też teraz. Ludzie zawsze będą chcieli go ściągnąć, ale sądzę, że każdy w Liverpoolu zdaje sobie sprawę jak ważny jest dla nas Luis. Właściciele byli bardzo stanowczy w swoim postanowieniu - chcą zatrzymać go w klubie - zakończył Rodgers.