Roman Zozula opowiada o pomocy ze strony ukraińskich piłkarzy z zagranicznych klubów. Sam chciał wracać walczyć, ale... wojsko mu odmówiło

Roman Zozula opowiada o pomocy ze strony ukraińskich piłkarzy z zagranicznych klubów. Sam chciał wracać walczyć, ale... wojsko mu odmówiło fot. Oleh Dubyna / Shutterstock.com
Sebastian Janus
Sebastian Janus
Źródło: Sport.ua I Roman Zozula [Facebook]

32-krotny reprezentant Ukrainy Roman Zozula aktywnie wspiera swój kraj w wojnie z Rosją. Napastnik wysłał dwie karetki z asortymentem medycznym, a ponadto opowiedział o grupie ukraińskich piłkarzy, którzy wspólnie finansowo wspierają swoich żołnierzy.

Znany ze swoich skrajnie prawicowych poglądów Ukrainiec Roman Zozula w ostatnich latach ograniczył do minimum publiczne wystąpienia, gdyż chciał w ten sposób uniknąć niepotrzebnych kontrowersji. Zmieniło się to po rozpoczęciu zbrojnej inwazji Rosji na jego kraj. Zawodnik drugoligowej Fuenlabrady aktywnie udziela się w mediach społecznościowych i służy pomocą dla swoich rodaków.

Zaczęło się od odezwy, jaką Zozula opublikował na swoim Facebooku. Porównał w niej prezydenta Rosji Władimira Putina do Adolfa Hitlera.

„Świat musi zdać sobie sprawę, że Putin jest reinkarnacją Hitlera, a jego plany są bardziej ambitne niż podbój Ukrainy. Stawimy mu czoła, bo charakter naszej armii jest wykuty ze stali. Nasze zwycięstwo jest bliskie” – napisał wówczas 32-latek.

Kilka dni temu Zozula wysłał dwie galicyjskie karetki do Ukrainy. Wyposażone w niezbędny asortyment medyczny pomogą również w przewozie rannych do szpitali.

„W końcu pokonaliśmy wszystkie biurokratyczne trudności i wysłaliśmy dwie karetki z darami do obwodu kijowskiego i charkowskiego”.

„Zawsze byłem dumny z tego, że jestem Ukraińcem, ale dziś jestem dumny z każdego z moich rodaków: z kobiet, które szklanymi butelkami zestrzeliwują drony wroga, z mężczyzn, którzy rękami zatrzymują czołgi, ze sportowców i ochotników z całego świata, którzy mobilizują się dla swojego kraju, i oczywiście z bohaterów, którzy codziennie ryzykują życie w najbardziej zaciętych bitwach” – napisał Zozula pod zdjęciem wysłanych karetek.

Środkowy napastnik wypowiedział się również na temat pomocy, którą niosą pozostali ukraińscy piłkarze. Zdradził, że powstała grupa, która wspólnymi siłami finansowo wspiera tamtejsze wojsko. W ciągu kilku dni udało się zebrać ponad 200 tysięcy euro.

- Stworzyłem grupę i zapytałem chłopaków, czy powinienem ich do niej dołączyć. Natychmiast odezwali się Ołeksandr Zinchenko, Witalij Mykołenko i Wasyl Kraweć. Ihor Płastun, Jewhen Szachow, Dmytro Czyhrynski i Andriej Jarmołenko dzwonili wczoraj. Dużo ludzi. Żeby nikogo nie pominąć to powiem, że pomaga każdy, kto gra poza naszymi granicami - powiedział

- Pomoc już wyruszyła na Ukrainę i za kilka dni będzie dostępna dla naszych żołnierzy – zapewnia Zozula.

Sam Zozula zapowiadał również chęć opuszczenia Hiszpanii i powrotu do Ukrainy, by na froncie pomóc w obronie swojego kraju. Jego pomysłowi wtórował piłkarz Sportingu Gijón Wasyl Kraweć, jednak obaj spotkali się z odmową ze strony ukraińskiego wojska, którego zdaniem lepiej obaj przysłużą się sprawie poza granicami ojczyzny.

- Prawdę mówię: chcę iść na wojnę i pomóc moim rodakom. Nie mogę pomóc, bo nie umiem strzelać, nie wiem jak się poruszać, jak przeładować broń. Prawda jest taka, że chcę pomóc. Gdybym mógł iść, poszedłbym na front – mówił Kraweć.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy