Ronald Koeman udzielił szczerego wywiadu. „Z Messim na boisku w życiu by tak nie zrobił. Wiedział, że Messi byłby wściekły”
2021-09-22 16:05:00; Aktualizacja: 3 lata temuFC Barcelona nieustannie zastanawia się nad przyszłością Ronalda Koemana, a ten w wywiadzie dla „Voetbal International” zaapelował, by obserwatorzy oceniali sytuację klubu z rozsądkiem.
FC Barcelona nie ma najłatwiejszego początku sezonu, co ponownie wzbudziło spekulacje na temat przyszłości Ronalda Koemana. Szkoleniowiec zdaje się być jednak pewny siebie, twierdząc, że w obecnej sytuacji trudno o cuda. Z drugiej jednak strony zdaje sobie sprawę, w jak wielkim klubie pracuje i że wygórowane oczekiwania nie są niczym niespotykanym.
W wywiadzie dla „Voetbal International” bardzo szczerze wypowiedział się na temat sytuacji wewnątrz zespołu, podkreślając, iż niewątpliwie bardzo istotnym czynnikiem dla pogorszenia formy było odejście Lionela Messiego, co widać zresztą już po samych treningach.
- Lionel Messi zawsze chciał wygrywać, miał pod tym względem obsesję. To jasne, że byli wokół niego niesamowici piłkarze, ale to on stanowił różnicę. Wszyscy zdawali się być lepsi dzięki niemu. To nie jest jednak wobec nich krytyka, jedynie obserwacja - stwierdził Koeman.Popularne
- Wiedziałem, jak jest dobry, ale wciąż miło było zobaczyć to z bliska. On ma wszystko, czego trener chciałby nauczyć piłkarza. Świetnie czyta sytuację, trzyma piłkę pod presją, radzi sobie z nią na pełnej szybkości, wykańcza akcje... Z Messim wszystko jest na maksymalnym poziomie, nic nie jest normą.
- Każdy trening zaczynaliśmy grą w dziadka, a jeśli piłka została podana 20 razy, gracz w środku dostawał karną rundę. Jeśli komuś się to zdarzyło trzykrotnie, formowaliśmy szpaler, a zawodnik musiał przejść środkiem i dostawał małe ciosy od reszty. Spytałem Messiego, czy kiedykolwiek mu się to przytrafiło. Stwierdził, że tak, jeden raz. Przez te wszystkie lata. Z nim w zespole starsi zawodnicy nigdy nie przegrywali z młodszymi. Gdy raz się to zdarzyło, Lionel był wściekły przez tydzień. Jest tyranem zwyciężania.
- Ansu Fati nie trenuje już tak intensywnie po odejściu Messiego? Gdy zostałem trenerem Barcelony, porozmawialiśmy w jego domu. Od razu zwróciłem uwagę, jak bardzo czuł się zaangażowany i zainteresowany futbolem. Start nie był najłatwiejszy, ale później mnie przeprosił. Czasem urządzamy sobie gierkę, w której po podaniu strzelamy do małej bramki, Ansu chybił o jakieś trzy metry, bo nie był skoncentrowany. Z Messim na boisku w życiu by tak nie zrobił. Wiedział, że Messi byłby wściekły. Messi był i jest wielki. To dla nas wielki szok, że nie ma go już tutaj.
Koeman odniósł się również do spekulacji dotyczących jego zwolnienia.
- Spekulacje na mój temat? Nie wiem o nich zbyt wiele, ponieważ przestałem czytać gazety i strony internetowe. Choć oczywiście co nieco do mnie dochodzi. Nie chcę mówić, że ta praca jest trudniejsza niż faktycznie jest, nikt nie musi mnie przepraszać. Jeśli jesteś w Barcelonie, po prostu musisz wygrywać. To proste. To wszystko jest czarno-białe. Jeśli trener nie zrobi odpowiedniej taktyki na mecz, ponosi za to konsekwencje.
- Wiedziałem, że sytuacja finansowa nie było dobra, ale wydawało mi się, że nie może być aż tak źle. Nie wiedział też o tym Joan Laporta. On również był w szoku. Rozumiem, że nie jest zadowolony po porażce z Bayernem Monachium, też nie uważam, że to był świetny dla nas mecz. Ale musimy patrzeć na to rozsądnie.
- Odejście Lionela Messiego zakryło wszystkie problemy. On był tak dobry, że łatwiej było wygrywać.
Na koniec Koeman dodaje jednak, że nie żałuje opuszczenia reprezentacji Holandii na rzecz Barcelony. Przyznaje jednak, że pewien smutek wzbudza w nim ominięcie szansy pokazania się na EURO 2020.
- Zawsze było mi szkoda, że ominie mnie EURO 2020 z kadrą Holandii. To byłaby wielka szansa. Droga do półfinału była otwarta, nawet, gdybyśmy zmierzyli się z Anglią, to przecież potrafiliśmy z nimi wygrywać. Ale nawet mimo trudnej sytuacji, która jest teraz w Barcelonie, nigdy nie żałowałem podjętej decyzji.