Ronaldo blisko Realu

2009-06-11 00:26:33; Aktualizacja: 15 lat temu
Ronaldo blisko Realu
Redakcja
Redakcja Źródło: Daily Mail

Real Madryt jest bliski pobicia transferowego rekordu świata. Zdaniem hiszpańskich mediów, "Królewscy" są zdecydowani na wyłożenie - "kosmicznej" wręcz - kwoty ponad 90 milionów euro za Cristiano Ronaldo.(...)

Real Madryt jest bliski pobicia transferowego rekordu świata. Zdaniem hiszpańskich mediów, "Królewscy" są zdecydowani na wyłożenie - "kosmicznej" wręcz - kwoty ponad 90 milionów euro za Cristiano Ronaldo.

Angielscy dziennikarze dotarli do poufnej umowy, zawartej między Realem i Manchesterem United, a będącej kluczem do zrozumienia tak wielkiej determinacji w sprawie Ronaldo, towarzyszącej działaniom klubu z Madrytu. Jeszcze latem ubiegłego roku, kiedy o Portugalczyka starał się ówczesny prezes Realu, Ramon Calderon, doszło do podpisania między stronami wstępnego porozumienia. Dotyczyło ono warunków, na jakich Ronaldo miałby ewentualnie przenieść się do Realu. Klauzulę minimalnej kwoty transferu ustalono na poziomie 90 milionów euro, ale w zamian za uzyskane prawo pierwokupu, Real zobowiązał się do realizacji postanowień do końca czerwca tego roku. Jeśli tego nie uczyni, będzie musiał zapłacić karę, której wysokość również została określona w umowie - dokładnie na poziomie 30 milionów euro.

Obecny sternik Realu, Florentino Perez doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, iż prowadzi swoisty wyścig z czasem. Pozbycie się tak dużej kwoty, a raczej - przysłowiowe wyrzucenie tych pieniędzy w błoto, nawet dla takiego klubu, jak madrytczycy, byłoby sporym ciosem, wymierzonym w klubowy budżet. Dlatego udał się do Manchesteru, by próbować renegocjować warunki tej ryzykownej umowy, mogącej okazać się fatalną w skutkach. Tam spotkał się z generalnym dyrektorem United, Davidem Gillem. Perez usłyszał jednak, że nie ma szans na jakąkolwiek zmianę ustaleń z zeszłego roku. Jedyne, co udało się wytargować na Old Trafford, to rozłożenie płatności ewentualnej należności (sumy odstępnego za Ronaldo bądź kary) na pięć rat.

Real zatem nie marnuje ani sekundy i już negocjuje transfer Ronaldo. Dwuosobowa delegacja z Madrytu - składająca się z przedstawiciela władz klubu i sztabu medycznego - udała się do Los Angeles, gdzie przebywa aktualnie 24-letni piłkarz. Musiał on bowiem opuścić zgrupowanie reprezentacji Portugalii z powodu podejrzeń przepukliny. Lekarz ekipy z Estadio Santiago Bernabeu ma zbadać Ronaldo i postawić diagnozę, czy potrzebny będzie w tym przypadku zabieg chirurgiczny. Poza oględzinami medycznymi, mowa będzie także o kontrakcie induwidualnym. Real jest w stanie zaoferować tygodniówkę zbliżoną do tej, którą będzie inkasował Kaka, czyli około 200 tysięcy euro.

W finalizacji transferu Ronaldo mają pomóc Realowi lepsze stosunku z włodarzami Manchesteru. Rzeczony Calderon bywał w swoich wypowiedziach cyniczny i arogancki, często prowokował Anglików. Inną drogą podąża Perez, chcący budować między klubami relacje partnerskie. Inną, a wartą poruszenia kwestią jest opór, na jaki natrafia Real przy rozmowach o sprowadzeniu wychowanka Sportingu Lizbona. Celderon miał stale pod górkę, a starając się odgryzać, spadały na niego kolejne ciosy. Perez natomiast cieszy się dużo większym szacunkiem, nie jest celem żadnych ataków. Dzieje się tak, mimo że nie stroni od wywiadów, w których komentuje postępy w sprawie Ronaldo.

Środki, którymi Real dysponuje tego lata na transfery, szacowane są na bagatela 260 milionów funtów. Mają one pozwolić, poza transakcjami Kaki i - w perspektywie - Ronaldo, na ściągnięcie do Madrytu kolejnych gwiazd, jak m.in. Frank Ribery, David Villa czy David Silva.
Więcej na ten temat: Hiszpania Anglia