„Królewscy” w zasadzie przez całe spotkanie prezentowali się znacznie gorzej od „Kogutów”, a bramka Portugalczyka z końcówki meczu była tylko lekką osłodą bardzo słabego występu całego zespołu. Real już od pewnego czasu jest w dołku. Kilka dni przed porażką z Tottenhamem madrytczycy przegrali w LaLiga z Gironą 1:2. Jak patrzy na to Ronaldo?
- Ludzie nie mogą zapominać o dużych
rzeczach, które dokonaliśmy. Nie wiem, co to znaczy, że zdaniem
niektórych, mamy kryzys, ale nie można tego robić tak szybko.
Możemy przegrać trzy czy cztery mecze, ale nie oznacza to, że jest
jakiś kryzys.
- Zawodnicy, którzy trafili do nas latem,
dysponują dużym potencjałem. Pepe, Álvaro Morata i James
Rodríguez (w ostatnim okienku odeszli odpowiednio do Beşiktaşu,
Chelsea oraz Bayernu - red.) sprawiali, że byliśmy mocniejsi, ale
teraz mamy młodszy skład.
- Potrzebujemy powrotów Carvajala oraz Bale'a.
- Skład nie jest gorszy, ale mniej
doświadczony, a to szalenie istotna sprawa. Nie chcę jednak, by
zostało to zrozumiane jako wymówka.
- Jest źle, ponieważ
ponieśliśmy porażkę, a jesteśmy przyzwyczajeni do wygrywania. To
jednak dopiero początek sezonu i wciąż mamy czas na to, by wiele
rzeczy poprawić. Na ten moment pozostajemy spokojni - powiedział
Ronaldo, który dał również do zrozumienia, że nie myśli o
przedłużeniu umowy z Realem, ponieważ satysfakcjonuje go obecny
kontrakt.