Rosną szanse na transfer Jakuba Kiwiora?! „Pomóc” może obrońca Kosty Runjaicia

Jakub Kiwior to obok Jaki Bijola z Udinese jeden z obrońców, którymi interesuje się Napoli - twierdzi „La Gazzetta dello Sport”. Dyrektor techniczny „Zebr” zapewnił jednak, że słoweński stoper nie jest na sprzedaż.

Napoli jest oczarowane Jaką Bijolem z Udinese i chętnie widziałoby go w swoich szeregach. Na liście środkowych obrońców bacznie obserwowanych przez lidera Serie A znajduje się też Jakub Kiwior - dowiedzieć mogliśmy się z sobotniego artykułu opublikowanego na łamach „La Gazzetta dello Sport”.

Dyrektor techniczny klubu z Udine Gianluca Nani dzień później kategorycznie jednak zaprzeczył odejściu stopera w zimowym oknie.

- Bijol i Lucca nie są na sprzedaż w styczniu. Zostaną u nas - zagwarantował działacz w rozmowie z „Messaggero Veneto”, co potencjalnie może skierować większą uwagę „Azzurrich” na Polaka.

Popularne

Previous

Czterech piłkarzy na wylocie z Legii Warszawa

Odrzucił Legię Warszawa, chciał grać tylko w Lechu Poznań. Dzisiaj jest rewelacją sezonu

Real Madryt zdecydował w sprawie Sergio Ramosa

Hit transferowy Legii Warszawa?! Pomoże Rúben Vinagre

„Pan chce być śmieszny, kogoś obrazić?”. Marek Papszun zażenowany pytaniem dziennikarza na pomeczowej konferencji

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

Rekord transferowy Ekstraklasy?! Legia Warszawa przyśpiesza

Były piłkarz Górnika Zabrze kandydatem na nowego trenera Śląska Wrocław. „Poważnym”

Next

25-latek z włoską ekipą związany jest od 2022 roku, kiedy to przeniósł się z CSKA Moskwa za cztery miliony euro. W bieżącym sezonie jest podstawowym wyborem Kosty Runjaicia, który stawiał na niego od deski do deski w każdym z czternastu meczów kampanii.

Kiwior natomiast w Arsenalu nie może liczyć na regularną grę, stąd też nie ma miesiąca, by łączony nie był z powrotem do Italii, w której w latach 2021-2023 reprezentował Spezię.

W trwającej edycji angielskiej ekstraklasy reprezentanta Polski ujrzeć mogliśmy w czterech spotkaniach. W meczach pucharowych Mikel Arteta stawiał na niego trzykrotnie.