Dominik Marczuk w ostatnim czasie niebywale rozwinął swoją karierę. Latem przechodził z I-ligowej Stali Rzeszów do Jagiellonii Białystok i od tego czasu imponuje formą. 20-latek ma na koncie 25 ligowych spotkań, w których zdobył pięć bramek i zaliczył sześć asyst, czym walnie przyczynił się do tego, że klub z Podlasie zajmuje pierwsze miejsce w Ekstraklasie i wyrasta na faworyta do zdobycia mistrzostwa.
Eksperci dyskutowali nad tym, że forma skrzydłowego zasługuje na docenienie w postaci powołania, jednak mało kto spodziewał się, że Michał Probierz zdecyduje się na zgrupowanie, które zadecyduje o naszym udziale w Mistrzostwach Europy, zabrać debiutanta. Selekcjoner jednak zaskoczył i Marczuk otrzymał powołanie.
Fanem talentu 20-latka zdaje się być czterokrotny król strzelców polskiej ekstraklasy, który również ma za sobą występy w Jagiellonii, a aktualnie poseł do Parlamentu Europejskiego IX kadencji, czyli Tomasz Frankowski.
- Widziałem w życiu kilku skrzydłowych. Pierwszy przykład, który mi się nasuwa to Kuba Błaszczykowski. Powiem, że Marczuk trochę mi go przypomina. To taki diamencik. Ma chłopak szybkość. Trzeba oszlifować jego talent z piłką przy nodze, drybling w pełnym biegu - zdobywca 168 bramek w Ekstraklasie wychwalał skrzydłowego w rozmowie z „Super Expressem”.