Rośnie nowa perełka w Wiśle Kraków? „To chłopak, na którego liczymy”
2025-10-03 14:41:31; Aktualizacja: 2 godziny temu
Wisła Kraków zremisowała w hicie I ligi z Wieczystą. W ostatnich sekundach na murawie pojawił się Filip Baniowski. Mariusz Jop dostrzega w nim spory potencjał.
Gra Wisły może się podobać. Dodatkowo imponować może fakt, że spore znaczenie mają w niej młodzi zawodnicy tacy, jak Jakub Krzyżanowski, Kacper Duda czy Maciej Kuziemka.
Mariusz Jop udowadnia, że potrafi świetnie połączyć młodzieżowy polot z doświadczeniem. Co niezwykle, jego drużyna już nie tylko gra ładnie, ale i skutecznie.
„Biała Gwiazda” zasiada na fotelu lidera I ligi, mając na koncie 26 punktów. Popularne
Malutką cegiełkę do obecnego wyniku dołożył Filip Baniowski. To kolejny talent z akademii 13-krotnego mistrza Polski, o którym warto pamiętać.
W bieżącej kampanii filigranowy skrzydłowy wystąpił czterokrotnie. Trener wprowadził go w ostatnich minutach derbów z Wieczystą. Wcześniej uczynił podobnie podczas rywalizacji w Pucharze Polski z Odrą Bytom Odrzański.
Baniowski stracił nieco czasu z powodu kontuzji kolana, dlatego rozważnie jest wprowadzany do gry.
- Myślę, że każdy dzisiaj, kto wszedł na boisko dał dobry impuls zespołowi. Wszyscy bez wyjątku. Tak samo Filip, który też po dłuższej pauzie spowodowanej urazem wrócił niedawno do treningu. Zagrał też mecz w drugim zespole. Na pewno jest to chłopak, na którego liczymy w przyszłości. Oczywiście musi cały czas bardzo ciężko pracować nad elementami, które są i dobre, i te słabsze. Dzisiaj kilka fajnych akcji, kilka dobrych dośrodkowań i finalnie udział przy bramce - wyjaśnił opiekun „Białej Gwiazdy”.
Wisła przed przerwą reprezentacyjną zagra jeszcze z Ruchem Chorzów.