Rúben Amorim przestrzega graczy Manchesteru United. „Nie możemy dać się ponieść emocjom”

2024-12-15 20:55:06; Aktualizacja: 3 godziny temu
Rúben Amorim przestrzega graczy Manchesteru United. „Nie możemy dać się ponieść emocjom” Fot. Manchester United [X]
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Sky Sports

Trener Rúben Amorim nie ukrywał zadowolenia z powodu odniesionego zwycięstwa Manchesteru United nad Manchesterem City (2:1) i jednocześnie przestrzegł swoich podopiecznych od popadnięcia w hurraoptymizm.

Oba utytułowane zespoły nie znajdują się na obecnym etapie sezonu w Premier League na oczekiwanych przez siebie miejscach. Dlatego liczyły na poprawienie humorów swoim kibicom poprzez wygranie derbowej potyczki.

Ta po wyrównanym starciu padła łupem „Czerwonych Diabłów”, które wyrwały cenne dla siebie punkty lokalnemu przeciwnikowi w końcowym fragmencie gry za sprawą trafienia zanotowanego z rzutu karnego przez Bruno Fernandesa oraz gola strzelonego w doliczonym czasie przez Amada Diallo.

Trener Rúben Amorim udowodnił w ten sposób po raz drugi swoją wyższość nad Pepem Guardiolą w przeciągu kilkunastu dni, ponieważ nie tak dawno, jeszcze jako opiekun Sportingu, pokonał jego Manchester City w Lidze Mistrzów.

A teraz udało mu się to powtórzyć w Premier League. Nie ukrywał z tego powodu zadowolenia, ale jednocześnie przestrzegł swoich podopiecznych od popadnięcia w hurraoptymizm po jednym dobrym meczu w ich wykonaniu.

- Mamy wiele do zrobienia, ale dla naszych fanów to ogromna sprawa. Widziałem dzisiaj identyczną grę do 85. minuty meczu, więc nasza rozmowa mogła wyglądać zupełnie inaczej bez tych goli, ale nasz występ byłby taki sam. Co prawda nie kontrolowaliśmy wyniku przez cały mecz, ale myślę, że na to zasłużyliśmy. To dobry dzień dla nas - powiedział portugalski szkoleniowiec.

- Czuliśmy, że byliśmy blisko zdobycia bramki. Poprawiliśmy naszą szybkość i tworzyliśmy okazje. Odpieraliśmy ataki City i uwierzyliśmy pod koniec w odwrócenie losów. Chcieliśmy tego zwycięstwa bardziej po tym, jak strzeliliśmy pierwszego gola - dodał.

- To naprawdę ważne, ale gdy ten mecz się skończył, przypomniałem sobie to, co wydarzyło się tydzień temu, gdy przegrywaliśmy u siebie z Nottingham i mam takie przeczucie, że nie możemy dać się ponieść emocjom. Bardzo potrzebowaliśmy tych trzech punktów - zakończył.