Rui Patricio gotowy na transfer. „Zielone światło”

2018-04-27 11:35:54; Aktualizacja: 6 lat temu
Rui Patricio gotowy na transfer. „Zielone światło” Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: La Gazzetta dello Sport

Rui Patricio jest chętny na przeprowadzkę do Napoli.

Od kilku lat pozycję w bramce neapolitańczyków okupuje Pepe Reina. Hiszpan chciał odejść już zeszłego lata, ale wzruszające reakcje kibiców skłoniły go do pozostania na jeszcze jeden sezon. Teraz kontrakt doświadczonego zawodnika dobiega jednak końca i wiele wskazuje, że golkiper od przyszłej kampanii będzie bronił dostępu do bramki Milanu. To z kolei wymusza na neapolitańczykach poszukiwanie jego godnego następcy.

Jednym z faworytów „Partenopeich” jest Bernd Leno, ale w jego przypadku twarde warunki stawia Bayer Leverkusen. Dlatego też ekipa ze Stadio San Paolo skupiła swoją uwagę w ostatnich dniach na golkipera Sportingu. Rui Patricio od lat jest przymierzany do gry w większym klubie, lecz jak na razie nie zdecydował się na opuszczenie zespołu z Lizbony. Tego lata może się to w końcu zmienić.

„La Gazzetta dello Sport” informuje, że prezydent Napoli, Aurelio De Laurentiis, osobiście zajmuje się negocjacjami, które zmierzają w dobrym kierunku. W ciągu ostatnich kilku dni działacz pozostawał w stałym kontakcie z superagentem Jorge Mendesem. Włoch okazał się na tyle przekonujący, że zgodę na transfer wyraził sam Rui Patricio.

Teraz przed Napoli zadanie przekonania lizbończyków do sprzedaży golkipera. „Lwy” nie są zbyt chętne do oddania swojego wychowanka, a jeśli już miałoby to nastąpić, chcą na nim sporo zarobić. „Vesuviani” jak na razie usłyszeli od Sportingu, iż 30-latek jest wart co najmniej 15 milionów euro, co zdaniem Włochów jest wygórowaną ceną. De Laurentiis i spółka nie poddają się jednak i chcą wykorzystać jako kartkę przetargową „zielone światło” dane przez samego gracza.

Sporting ma wygodną pozycję przy negocjacjach, ponieważ umowa bramkarza obowiązuje do połowy 2022 roku. Jeśli jednak sam piłkarz faktycznie będzie chciał w końcu spróbować swoich sił w silniejszej lidze, klub może zejść mu z drogi, jeśli pojawi się odpowiednia oferta.