Rummenigge popiera Müllera. „Nasi zawodnicy chodzą na dziąsłach”

2016-11-20 02:16:17; Aktualizacja: 8 lat temu
Rummenigge popiera Müllera. „Nasi zawodnicy chodzą na dziąsłach” Fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Bild | Frankfurter Allgemeine Zeitung

Prezes Bayernu Monachium, Karl-Heinz Rummenigge od kilku dni ostro atakuje władze FIFA i UEFA, domagając się zmian zasad eliminacji do Mistrzostw Świata i Europy.

Thomas Müller swoim komentarzem po meczu eliminacji Mistrzostw Świata z San Marino wywołał prawdziwą burzę w Niemczech na temat konieczność gry w kwalifikacjach rozgrywek międzynarodowych ze zdecydowanie niżej klasyfikowanymi rywalami.

Po stronie piłkarza Bayernu Monachium stanął jego szef - Karl-Heinz Rummenigge, który w ostatnich wywiadach udzielanych krajowym mediom stwierdził, że spotkań reprezentacyjnych jest zbyt dużo i narażają one kluby na ogromne koszty.

- Kiedyś wystarczyło mieć 16, 17 czy 18 graczy, a teraz potrzeba od 25 do 30. Niedługo będziemy musieli mieć 40, jeśli UEFA i FIFA utrzymają tę tendencję. Jest coraz więcej meczów towarzyskich, kwalifikacyjnych i turniejowych. Nasi zawodnicy chodzą na dziąsłach - powiedział 61-letni działacz dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Wcześniej Rummenigge w rozmowie z „Bildem” zasugerował, że najlepiej byłoby zrewolucjonizować system eliminacji do Mistrzostw Świata i Europy tak, aby zredukować liczbę spotkań dla najmocniejszych reprezentacji.

- Kadry narodowe grają prawie o połowę więcej meczów niż jeszcze niedawno. Jakiś czas temu mieliśmy dwie fazy grupowe w Lidze Mistrzów, ale zrezygnowano z nich, bo zbytnio obciążały zawodników, a teraz zwiększamy liczbę spotkań reprezentacji i gramy z takimi jak San Marino, Gibraltar i Kosowo. W Lidze Mistrzów mamy trzy stopnie eliminacji i mocne zespoły nie muszą grać w początkowych rundach. Takie rozwiązanie można by też wprowadzić w spotkaniach kwalifikacyjnych do Mistrzostw Świata i Europy - powiedział prezes Bayernu Monachium.

Władze europejskiej i światowej piłki zdają się nie zwracać zbytniej uwagi na słowa Rummenigge, o czym ma świadczyć między innymi chęć zwiększenia liczby uczestników Klubowych Mistrzostw Świata.