Sa Pinto i Probierz po meczu Legia - Cracovia

2019-02-17 21:43:00; Aktualizacja: 5 lat temu
Sa Pinto i Probierz po meczu Legia - Cracovia Fot. Transfery.info
Paweł Machitko
Paweł Machitko Źródło: Legia.com

Po meczu Legia Warszawa - Cracovia 0-2 trenerzy obu zespołów wypowiedzieli się na konferencji prasowej.

Wcześniej jednak doszło do małego incydentu między Michałem Probierzem a Ricardo Sa Pinto. Wygrany chciał podziękować przegranemu za mecz, jednak ten zignorował jego wyciągniętą rękę. 

- Gdy przegrałem z Wisłą Płock czy z Pogonią Szczecin, podałem rękę trenerom jako pierwszy. Jeśli ktoś mnie nie szanuje, nie robię tego. Widzieliście, co stało się na początku meczu. Nie jestem dzieckiem, żeby biegać i oddawać piłkę. Ta sytuacja była skutkiem tego, co wydarzyło się na początku. Nie uważam, że na ten moment to poważna sprawa. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość - powiedział Portugalczyk.

- Przed meczem nie doszło do spięcia pomiędzy mną a Ricardo Sa Pinto, natomiast najlepszym komentarzem do sytuacji po meczu jest cisza - krótko z kolei odniósł się do sytuacji Probierz.

Jednocześnie Sa Pinto starał się zrzucić porażkę na słabe warunki do gry. -  Przygotowywaliśmy się do meczu na naszym bocznym boisku. Musimy zaakceptować takie warunki, ponieważ klub nie ma możliwości, aby zagwarantować nam lepsze. Przez dwa miesiące nie trenowaliśmy na tym boisku. Wiem, że ludzie odpowiedzialni za murawę zrobili wszystko co w ich mocy. Piłka skakała i ciężko było ją opanować. Rozmawiałem na ten temat z prezesem Dariuszem Mioduskim. Nie spodziewałem się jednak, że będzie tak ciężko - powiedział.

Cracovia wygrała już siódme spotkanie z rzędu, więc Probierz nie krył radości, jednocześnie podkreślając, że już za tydzień jego zespół czeka trudny mecz z Jagiellonią: - Było to dla nas bardzo ważne spotkanie. Analizowaliśmy wcześniejsze mecze Legii, aby wyeliminować jej atuty. Mój zespół był konsekwentny i zasłużył na gratulacje. Po 25 minucie Legia odzyskała inicjatywę, prowadziliśmy jednak zasłużenie. Mogliśmy zamknąć ten mecz bramką z rzutu karnego. Grając jednego zawodnika więcej, graliśmy słabo, udało nam się jednak dowieźć wynik do końca. (...) Za tydzień czeka nas kolejne trudne spotkanie, z Jagiellonią Białystok. 
Więcej na ten temat: Polska Legia Warszawa Cracovia Ekstraklasa