Utalentowany Belg na San Siro został sprowadzony tuż przed zamknięciem styczniowego okna transferowego, a jego wypożyczenie kosztowało Włochów 3,5 miliona euro. Ponadto w umowie znalazł się zapis, dzięki któremu 20-latek może przedłużyć współpracę z przedstawicielem Serie A po uprzednim przelaniu na konto Anderlechtu około ośmiu milionów euro.
Prawy pomocnik, który może również pełnić rolę typowej „dziesiątki”, na swój debiut nie musiał zbyt długo czekać i już drugiego lutego Stefano Pioli wpuścił go na boisko w meczu z Hellasem Verona. Jak się jednak okazuje, Alexis Saelemaekers nie do końca zrozumiał przekazane mu instrukcje przez włoskiego szkoleniowca, przez co nie wiedział chociażby, na jakiej pozycji ma zagrać.
– To historyczna chwila, choć początkowo byłem nieco spięty. Zwłaszcza w momencie, gdy szkoleniowiec przekazywał mi wskazówki w języku włoskim, których, szczerze mówiąc, zbyt dobrze nie rozumiałem. Tak naprawdę nie wiedziałem nawet, gdzie mam się ustawić. Widząc jednak, że plac gry opuścił Calabria, a Hellas grał w osłabieniu, zrozumiałem, że będę pełnił rolę wahadłowego – zdradził Belg.
– Celuję w pierwszy skład i będę próbował tego dokonać jak najszybciej. W przyszły weekend zagramy mecz derbowy z Interem, a Lukaku zdążył się już ze mną skontaktować i poinformował mnie, że się spotkamy. Chce mi pokazać miasto – dodał.
Saelemaekers to dziesięciokrotny reprezentant Belgii U-21, który w pierwszym zespole „Fiołków” zgromadził 64 występy okraszone dwoma golami i 11 asystami.