Podczas swojego wywiadu na antenie podcastu „Arsecast” Cesc Fàbregas wyjawił jeden z powodów, dla którego zdecydował się opuścić Arsenal latem 2011 roku i przejść do Barcelony.
- Byłem kapitanem i ciągle czułem na sobie ogromną presję – przyznał. – Próbowałem doprowadzić ten zespół do jakiegoś sukcesu, ale w pewnym momencie czułem się w tym bardzo osamotniony. Szczególnie w ostatnich dwóch czy trzech latach jedynie Robin van Persie i Samir Nasi byli piłkarzami, którzy pod względem formy mentalnej i piłkarskiej byli na tym samym poziomie co ja - wyznał.
Słowa te dość mocno zaskoczyły Bacary’ego Sagnę, ówczesnego klubowego kolegę „Fabsa”, który w 2008 i 2011 roku trafił do jedenastki sezonu Premier League.
-
Zdziwiły mnie jego słowa - przyznał 37-latek. - Szczególnie dziwi mnie, że to
właśnie on je wypowiedział, bo przecież był liderem tego zespołu, a od liderów
nie spodziewasz się tego typu wypowiedzi. To naprawdę miły gość, jego słowa nie
zmieniają mojej opinii na jego temat. Jestem tylko nieco zaskoczony - dodał.
- Cesc
powiedział, że nie wszyscy zawodnicy byli na jego poziomie, ale sam nie jestem
pewny, czy na przestrzeni wszystkich swoich zespołów sam Fabregas był zawsze
wzorem do naśladowania - przyznał. - W tamtym czasie prasa często pisała o tym,
że nie biegał on zbyt wiele lub też nie cofał się pod własną bramkę. Tak więc
inni piłkarze z łatwością mogliby mu powiedzieć: „powinieneś wtedy biegać więcej
i pracować mocniej”.
- Nie zgadzam się więc z jego opinią. To jest jednak jego zdanie i ma do niego prawo. Wszyscy mamy lepsze i gorsze momenty w naszej karierze. Ja nie jestem pewny, czy Cesc zawsze miał tylko te najlepsze chwile w Arsenalu - wyznał. - Jest świetnym zawodnikiem o wysokiej klasie, ale może niektórzy spodziewali się od niego nieco więcej - zakończył.