„Salah? Mogę go dogonić!”

2018-04-09 12:05:45; Aktualizacja: 6 lat temu
„Salah? Mogę go dogonić!” Fot. Transfery.info
Źródło: ESPN

Harry Kane jest przekonany, że trzeci tytuł króla strzelców Premier League wciąż znajduje się w jego zasięgu.

Harry Kane ma szansę w tym sezonie zostać pierwszym od czasów Thierry'ego Henry'ego zawodnikiem, który kończył trzy sezony z rzędu na szczycie klasyfikacji strzelców Premier League. W kampanii 2015/2016 Anglik trafiał do bramki rywali 25-krotnie, a w ubiegłym sezonie udało mu się to 29 razy.

Na finiszu sezonu 2017/2018 gwiazdor Tottenhamu ma na koncie 24 gole, a więc o pięć mniej od rewelacyjnego Mohameda Salaha z Liverpoolu. Egipcjanin odskoczył rywalowi w ostatnich tygodniach głównie dzięki czterem trafieniom w meczu z Watfordem. 24-letni Anglik wciąż jednak wierzy, że tytuł najlepszego strzelca ligi angielskiej pozostaje w jego zasięgu.

- Wierzę, że jestem w stanie dogonić Salaha. Cokolwiek by się nie działo, wciąż pozostało kilka meczów do rozegrania. Muszę skupić się na sobie, bo przecież na to, co robi on nie mam wpływu. To oczywiste, że dla mnie jako napastnika tytuł króla strzelców jest bardzo ważny, a zdobyć go trzeci raz z rzędu, to byłoby cudowne. Będę nad tym pracował do samego końca sezonu. 

Napastnik Tottehamu zmagał się w marcu z kontuzją, która wykluczyła go ze zgrupowania reprezentacji Anglii, pucharowego meczu ze Swansea i zmusiła do zaczęcia na ławce rezerwowych ligowego  spotkania z Chelsea (zwycięstwo Tottenhamu 3:1). Po sobotnim zwycięstwie nad Stoke (2:1) 24-latek wspominał, że podobna sytuacja miała już miejsce i wyszła mu na dobre.

- Dobrze było wreszcie rozegrać pełne 90 minut. Kostka już jest sprawna i wracam do formy. Podobna historia z kontuzją miała miejsce w zeszłym roku. Wróciłem wtedy silniejszy. Liczę, że w tym roku potoczy się to tak samo i skorzystam z tego też na Mundialu. Czuję się teraz dobrze. Najważniejsze, to pozostać w formie i pomóc zespołowi. 

Tottenham zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli Premier League z dorobkiem 67 punktów. Taki sam dorobek ma trzeci Liverpool, jednak podopieczni Jürgena Kloppa mają o jedno rozegrane spotkanie więcej od „Kogutów”.