Samuel Eto'o: Złota Piłka? Zawsze dawałbym ją jemu

2021-10-29 19:23:38; Aktualizacja: 3 lata temu
Samuel Eto'o: Złota Piłka? Zawsze dawałbym ją jemu Fot. ph.FAB / Shutterstock.com
Kamil Freliga
Kamil Freliga Źródło: Marca

Były napastnik FC Barcelony i Interu Mediolan Samuel Eto'o udzielił „Marce” wywiadu, w którym został spytany między innymi o to, kto powinien zdobyć Złotą Piłkę. Kameruńczyk bez zawahania wskazał Lionela Messiego.

Piłkarze grali razem na Camp Nou w latach 2004-2009. W tym czasie sięgnęli między innymi po trzy mistrzostwa Hiszpanii i dwie Ligi Mistrzów. Kameruński napastnik dołożył jeszcze jeden Puchar Mistrzów zdobyty w barwach Interu Mediolan pod wodzą José Mourinho, którego w rozmowie z gazetą nazwał fenomenem i jedynym trenerem, który może sprawić, że Roma znowu sięgnie po scudetto.

Najbardziej interesujące nas pytanie dotyczyło jednak tego, kto powinien w tym roku sięgnąć po Złotą Piłkę. Sameul Eto'o nie ma co do tego wątpliwości. - Zawsze dawałbym ją Lionelowi Messiemu, który jest dla mnie młodszy brat. Bardzo go cenię zarówno jako piłkarza, jak i jako człowieka. Widziałem, jak dorastał i darzę go szczególnym uczuciem. Według mnie cały czas jest najlepszy na świecie. Jeżeli nie byłoby Leo.. są też inni, których uwielbiam, na przykład Karim Benzema. Po odejściu Cristiano Ronaldo to on ciągnię Real Madryt. 

Właśnie „Królewskich”, czyli pierwszego europejskiego klubu Kameruńczyka, dotyczyły też kilka pytań poprzedzających to o nagrodę przyznawaną przez France Football. Eto'o, jest bardzo wdzięczny „Los Blancos” za szansę i na zawsze będzie miał ich w sercu, niezależnie od pewnych decyzji włodarzy zespołu. Swoją miłość napastnik dzieli jednak między Barceloną a wspomniany Inter Mediolan. 

- Nie umiem wybrać między tymi klubami, kocham je tak samo mocno. To jak z mamą i tatą. - kontynuował swoje porównania do najbliższych członków rodziny.

- Do Barcy trafiłem dzięki Joanowi Laporcie. On nalegał na to, żebym przyszedł. Potem w Mediolanie spotkałem kogoś w rodzaju Boga, czyli Massimo Morattiego. To niesamowity, kochany facet. W obu klubach radziłem sobie bardzo dobrze.