Saudyjczycy na tropie João Félixa. Konstrukcja współpracy inna niż wszystkie

2023-08-07 07:57:17; Aktualizacja: 1 rok temu
Saudyjczycy na tropie João Félixa. Konstrukcja współpracy inna niż wszystkie Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Fabrizio Romano

Czy João Félix pozostanie w Europie? To nadal nic pewnego, tym bardziej że w swojej drużynie bardzo chciałby go widzieć trener Jorge Jesus pracujący w Al-Hilal – przekazał na Twitterze Fabrizio Romano.

Félix ostatnimi czasy nie może mówić o stabilności w swojej karierze. Po całkiem niezłym mundialu w Katarze skorzystał z okazji, aby odbudować się poza Atlético Madryt, żeby odblokować ofensywny potencjał poza zasięgiem wzroku Diego Simeone. Udał się więc na wypożyczenie do Chelsea. Z dużej chmury skapnął jednak mały deszcz i napastnik totalnie nie zachwycił.

Tego lata reprezentant Portugalii zdradził intencje o upragnionym transferze do FC Barcelony. Z biegiem czasu przeprowadzka do stolicy Katalonii wydaje się coraz mniej prawdopodobna w obliczu konieczności wypełnienia ważniejszych celów transferowych na inne pozycje.

W niedzielę Pedro Almeida podzielił się informacją, jakoby zawodnik zgodził się na tymczasowy powrót na stare śmieci – do Benfiki. To jednak nie koniec sagi, bo inny bardziej popularny informator w postaci Fabrizio Romano wyjawił wciąż aktualny temat z Bliskiego Wschodu.

Jak możemy się dowiedzieć Al-Hilal przedstawiło „Rojiblancos” propozycję rocznego wypożyczenia piłkarza. To ewenement na skalę Arabii Saudyjskiej, gdzie ekipy wyłącznie uiszczają kwotę odstępnego lub na stałe zgarniają znane postacie z europejskiego rynku po wygasłych kontraktach.

Choć priorytetem dla Félixa jest pozostać na Starym Kontynencie, to jednak ma do wyboru jedną opcję więcej. Jedyny argument przemawiający za ewentualnym przemieszczeniem się w tamtą stronę to Jorge Jesus. 69-letni trener-rodak bardzo chciałby oprzeć na nim ofensywną grę i stworzyć ciekawą kombinację z Malcomem i Sergejem Milinkoviciem-Saviciem.

Wszystko tak naprawdę w rękach wychowanka „Orłów”, który za nic w świecie nie chce kontynuować przygody w Atlético.

Statystyki gracza urodzonego w Viseu za minioną kampanię to raptem dziewięć trafień i trzy asysty w 40 występach na płaszczyźnie klubowej.

Umowa między stronami zakłada współpracę jeszcze przez cztery lata.