W piątek piłkarskie media w Polsce obiegła informacja o strajku, który podjęli piłkarze Górnika Zabrze w związku z tym, że od dwóch miesięcy nie otrzymali oni swoich wypłat. Sytuacja miała dosyć szybko zostać opanowana przez działaczy, ale atmosfera wokół klubu stała się nieciekawa.
Na łamach portalu Goal.pl na temat zaległości finansowych wypowiedział się Sebastian Musiolik, który latem dołączył do klubu i zazwyczaj jest pierwszym wyborem Jana Urbana, jeśli chodzi o pozycję napastnika.
- Nie czytałem wywiadu Lukasa, ale domyślam się, co mogło się w nim znajdować. Pewnie były w nim zawarte słowa o zaległościach finansowych i sytuacji w klubie. Tak naprawdę nie powiedział nic odkrywczego, ale powiedział o tym otwarcie. Poldi jest głosem szatni i mam takie zdanie jak on. Mogę podpisać się pod tym i cała drużyna również - powiedział 27-latek na temat wywiadu Lukasa Podolskiego udzielonego portalowi „WP SportoweFakty”, który rozpoczął temat zaległości finansowych w śląskim klubie.
- Każdy, kto gra dzisiaj w Górniku, jest profesjonalistą. Te sprawy, które dzieją się wokół nas, mogą mieć na naszą postawę jakiś wpływ, ale musimy się koncentrować na tym, co na boisku. Nawet jeśli byłaby niewyobrażalnie straszna sytuacja, to my nic nie wskóramy tym, że będziemy słabiej grać, czy trenować mniej intensywnie. Każdy pracuję w końcu tak naprawdę na swoje nazwisko. Sam zostanie rozliczony i może zostać sam z tym problemem. Każdy chce grać jak najlepiej. Brak pensji od dwóch miesięcy to nie jest sytuacja, która paraliżuje nam nogi. Z drugiej strony to nie jest też coś, wokół czego można przejść obojętnie. Trzeba o takich sprawach mówić. To, że na boisku prezentujemy się dobrze, to chwała nam za to - powiedział Musiolik zapytany o wpływ problemów z wypłatami na postawę zawodników.
Cały wywiad z napastnikiem Górnika można przeczytać - Tutaj.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
