Senegalski piłkarz podejrzany o gwałt znalazł angaż... w Arabii Saudyjskiej. Kluczem brak umowy o ekstradycję?!
2019-06-12 13:48:22; Aktualizacja: 5 lat temuDzisiaj odbyła się rozprawa odnośnie gwałtu, którego dopuścić się miał Babacar Sarr. Problem w tym, że Senegalczyk się na niej nie stawił.
28-latek w lutym tym bieżącego roku przeniósł się do rosyjskiego Jeniseja Krasnojarsk. Wcześniej jednak przed dwa i pół roku grał w Molde. To właśnie w tym czasie defensywny pomocnik miał dopuścić się gwałtu. W sierpniu 2018 roku ostatecznie uniewinniono zawodnika, ponieważ żadna ze stron nie potrafiła w wystarczającym stopniu uzasadnić swoich racji. Na Senegalczyka została jednak nałożona grzywna w wysokości 150 tysięcy koron norweskiej. Zachodziło bowiem prawdopodobieństwo, że do stosunku doszło, gdy ofiara spała i w związku z tym nie była w stanie się temu sprzeciwić.
Po zakończeniu pierwszego postępowania zarówno prokurator, jak i adwokat Babacara Sarra odwołali się od decyzji sądu. W związku z tym odbyła się dzisiaj rozprawa w sądzie okręgowym. Problem w tym, że oskarżony się na niej nie stawił. Wystawiono jednak za nim międzynarodowy list gończy, a zarówno Rosja, jak Arabia Saudyjska (do której przenosi się pomocnik), nie mają podpisanej umowy ekstradycyjnej z Norwegią. W takich przypadkach kraj, w którym przebywa oskarżony, może przekazać go norweskiemu wymiarowi sprawiedliwości, lecz najpierw wniosek o ekstradycję musi zostać pozytywnie rozpatrzony.
Warto jednak nadmienić, że 28-latek odpowiada z wolnej stopy, zatem nie było przymusu stawienia się przez niego na apelacji. Ponadto prokuratura do tej pory nie brała pod uwagę jego aresztowania czy cofnięcia paszportu. Wszystko przez fakt, że został on uniewinniony w sądzie rejonowym. Tym samym na razie nieznany jest dalszy los zawodnika.Popularne
Pierwszego lipca defensywny pomocnik dołączy do saudyjskiego Damac FC.