Sensacje w Pucharze Króla. Celta Vigo i Getafe wyeliminowane przez trzecioligowców! [WIDEO]

Celta Vigo i Getafe pożegnały się z marzeniami o wywalczeniu Pucharu Króla już na etapie 1/32 finału po poniesieniu kompromitujących porażek z dwoma trzecioligowcami - UD Ibiza (2:5) i Córdoba CF (0:1).

Zespoły występujące w najwyższej klasie rozgrywkowej przystępują do rywalizacji o krajowy puchar z uprzywilejowanych pozycji, ponieważ w pierwszych rundach mierzą się z nieco niżej lub nawet zdecydowanie niżej notowanymi przeciwnikami.

Na tych drugich rywali trafiły między innymi Celta Vigo oraz Getafe, którym przyszło się zmierzyć odpowiednio z UD Ibiza i Córdoba CF.

Zarówno jedni, jak i drudzy należą do wyróżniających się zespołów występujących Segunda División B - Grupo III i Grupo IV, gdzie walczą o uzyskanie awansu na zaplecze LaLigi.

Popularne

Previous

Wielki przechwyt Lecha Poznań. Raków Częstochowa miał już „dogadany” ten transfer

Mariusz Stępiński z sensacyjnym powrotem do Ekstraklasy?! Doszło do kontaktu

Lech Poznań dogadał się z nowym napastnikiem. Zaraz wszystko może się wyjaśnić

2,5 miliona euro za Dawida Kownackiego

Przebili ofertę Rakowa Częstochowa za Imada Rondicia. To był dla niego „bardziej interesujący projekt”

Mislav Oršić trafi do Ekstraklasy?!

Wzięło z zaskoczenia! Legia Warszawa dopina sensacyjny transfer z Pogoni Szczecin

Hansi Flick wypowiedział się na temat Wojciecha Szczęsnego i Iñakiego Peñy

Next

Z tego też powody ekipy z elity nie mogły zbyt asekurancko podejśĆ do rywalizacji z nimi. Niestety w ten sposób zachowała się szczególnie Celta Vigo, która już na przerwę schodziła z bagażem trzech straconych goli.

W drugiej połowie „Celestes” prezentowali się nieco lepiej, ale po godzinie gry przegrywali już 0:4. Dopiero wtedy podopieczni Eduardo Coudeta zabrali się do pracy i mogli nawet doprowadzić do emocjonujących ostatnich minut, ponieważ tuż przed końcem regulaminowego czasu mieli szansę na zdobycie bramki na 3:4.

Niestety karnego na gola nie zdołał zamienić Santiago Mina, co kilka chwil później zemściło się na faworycie, który ostatecznie zszedł z boiska pokonany aż 2:5.

Aż tak wysokiej porażki nie poniosło Getafe, ale mimo wszystko ich przegraną z Córdobą należy kwalifikować jako wielką niespodziankę, zwłaszcza jeżeli spojrzymy na fakt, że ich przeciwnik strzelił gola w 6. minucie spotkania i był to jego jedyny celny strzał oddany na bramkę zespołu z LaLigi.

Dla odmiany „Azulones” nie potrafili w pierwszej odsłonie ani razu zagrozić „Los Blanquiverdes”, ale za to w drugiej aż siedmiokrotnie zmuszali Isaaca Becerrę do wykazania się swoimi umiejętnościami, a ten nie dał się im ani razu pokonać.