Serafin Szota wyjaśnił słowną utarczkę z kibicami Górnika Zabrze. „Nie pozwolę na to”
2023-08-19 09:55:40; Aktualizacja: 1 rok temuPo meczu 5. kolejki PKO BP Ekstraklasy Górnik Zabrze – Widzew Łódź (1:1) trochę się zagotowało. W roli głównej wystąpili Serafin Szota, który awanturował się z zasiadającymi na trybunah kibicami gospodarzy. O co konkretnie poszło?
Spotkanie przy Roosevelta zostało zwieńczone podziałem punktów po bardzo emocjonującym przebiegu, w szczególności w końcówce. Do przerwy Górnik prowadził po trafieniu Adriana Kapralika.
W drugiej odsłonie odważniejsi w atakach byli już przyjezdni. Upór łodzian opłacił się, bowiem w piątej minucie doliczonego czasu stan rywalizacji wyrównał Jordi Sánchez.
Ostatecznie rywalizacja zakończyła się remisem, lecz po końcowym gwizdku doszło do jeszcze jednej walki. Serafin Szota wdał się w pyskówkę z fanami zabrzan, który rzekomo miał zostać sprowokowany wyzwiskami, kierowanymi w stronę jego rodziny.Popularne
“Widzę, że powstają różne historie związane z sytuacją po meczu z Górnikiem. Nie pozwolę, aby ktoś rzucał obrzydliwymi wyzwiskami i pluł w stronę mojej rodziny. Emocje wzięły górę. Oczekując szacunku, sami go okazujcie!” – napisał na Twitterze jeden z bohaterów Widzewa.
Gwoli wyjaśnienia, rodzice obrońcy mieszkają w Namysłowie i specjalnie przyjechali na stadion, aby obejrzeć swojego syna w akcji. Przebywali w jednym z sektorów gospodarzy, więc piłkarz podbiegł i po chwili wywiązała się scysja.
Z drugiej strony dochodzą też głosy, że to 24-latek zaczął prowokować kibiców tuż po euforycznym wyrównaniu, co przełożyło się na taką, a nie inną reakcję widzów przebywających obok najbliższych krewnych zawodnika.
Widzę, że powstają różne historie związane z sytuacją po meczu z Górnikiem. Nie pozwolę, aby ktoś rzucał obrzydliwymi wyzwiskami i pluł w stronę mojej rodziny. Emocje wzięły górę. Oczekując szacunku, sami go okazujcie!
— Serafin Szota (@szota17) August 18, 2023
Jedziemy dalej! @RTS_Widzew_Lodz pic.twitter.com/COqgttUhFX