Serge Gnabry nie idzie drogą Roberta Lewandowskiego. „Nie będę komentował własnej sytuacji kontraktowej”

2022-06-02 14:01:28; Aktualizacja: 2 lata temu
Serge Gnabry nie idzie drogą Roberta Lewandowskiego. „Nie będę komentował własnej sytuacji kontraktowej” Fot. Philippe Ruiz/Xinhua/PressFocus

Serge Gnabry nie wykorzystał udziału w konferencji prasowej reprezentacji Niemiec przed starciem z Włochami w Lidze Narodów (4 czerwca o godzinie 20:45) do zabrania mocnego głosu na temat najbliższej przyszłości. Chętnie wypowiedział się za to o Robercie Lewandowskim.

Wszechstronny ofensywny zawodnik nie przystał jakiś czas temu na zaproponowane mu warunki przedłużenia współpracy z Bayernem Monachium i zostanie najprawdopodobniej sprzedany nadchodzącego lata.

Zainteresowanie usługami 26-letniego skrzydłowego przejawiają między innymi Arsenal, Tottenham, Liverpool, FC Barcelona czy Real Madryt. Każda z tych drużyn musi się przygotować do wyłożenia przynajmniej 40 milionów euro na ewentualne zakontraktowanie reprezentanta Niemiec.

A ten nie zamierza na razie naciskać na natychmiastową zmianę otoczenia i nie wykorzystał konferencji poprzedzającej starcie z Włochami w Lidze Narodów do zabrania mocnego głosu na temat swojej przyszłości tak, jak zrobił to Robert Lewandowski.

Serge Gnabry wypowiedział się za to chętnie na temat stanowiska przedstawionego przez kapitana „Biało-Czerwonych”.

- Nie będę komentował własnej sytuacji kontraktowej. Dlatego proszę nie zadawać mi więcej takich pytań. Co do Lewandowskiego, to dobrze by było, gdyby udało się to wszystko rozwiązać drogą pokojową. Szkoda, że tak się to wszystko potoczyło - przyznał 26-letni piłkarz.

Ofensywny gracz odniósł się za to do plotek o odrzuceniu otrzymanej propozycji przez nienależyte docenianie jego osoby przez władze „Bawarczyków”, które nie dały mu odczuć, że jest dla nich ważnym graczem na przyszłość.

- Nawet jeśli media piszą coś innego, to nie zawsze chodzi o pieniądze. W klubie można być docenianym na wiele różnych sposobów. A nam zawodnikom nie zawsze chodzi o pieniądze, jak to się zwykle podaje - dodał reprezentant Niemiec, który wraz z bonusami mógł liczyć na inkasowanie 17-19 milionów euro rocznie w Bayernie Monachium.

Skrzydłowy zakończył sezon z siedemnastoma zdobytymi bramkami i dziesięcioma zaliczonymi asystami w 45 rozegranych meczach.