Sezon 2015/16: Oni mogą zaistnieć w Bundeslidze
2015-07-22 12:06:59; Aktualizacja: 9 lat temu Fot. Transfery.info
Jak co roku, niemieckie boiska staną się nie tylko miejscem rywalizacji wielkich gwiazd światowego futbolu, ale również oknem wystawowym dla utalentowanej młodzieży, której w kraju naszych zachodnich sąsiadów nie brakuje.
Joshua Kimmich (20, Niemcy) – Bayern Monachium
Jeden z najdroższych zawodników w dziejach 2. Bundesligi skupił na sobie uwagę mediów już na pierwszej konferencji prasowej w Bayernie Monachium, która zbiegła się także z oficjalnym ogłoszeniem transferu Bastiana Schweinsteigera do Manchesteru United. Kiedy wszyscy z niecierpliwością wyczekiwali przybycia na konferencję Karla-Heinza Rummenigge, który miał odnieść się do sprawy reprezentanta Niemiec, Kimmich ukradł show prezesowi Bayernu i... ni stąd ni zowąd wypalił, że żałuje, iż nie będzie miał możliwości współpracy z legendarnym pomocnikiem. Całe sprawa wydaje się o tyle zabawna, że jeszcze kilka tygodni wcześniej 20-latek zapowiadał Schweinsteigerowi poważną rywalizację o miejsce w wyjściowym składzie. Pod względem sportowym, nie ma wątpliwości, że gracz pokroju Kimmicha szybko przekona do siebie Pepa Guardiolę. Pewny siebie defensywny pomocnik z nisko osadzonym środkiem ciężkości na boisku jest równie bezkompromisowy jak przed mikrofonem. Szybkość, dynamika, waleczność, a także pożądana przez Guardiolę finezja i elegancja z piłką przy nodze przy nodze to nieodłączne cechy stylu gry młodego zawodnika, który jest bezsprzecznie przyszłością niemieckiej piłki i wielką nadzieją Bayernu Monachium.
Sebastian Ernst (20, Niemcy) – Hannover 96
Ernst w Hanowerze jest uznawany za jeden z największych talentów ostatnich lat. Młodziutki pomocnik imponuje wyszkoleniem technicznym, świetnie czuje się w grze kombinacyjnej i nie można zarzucić mu braku kreatywności. Niedawno szkoleniowiec niemieckiego klubu, Michael Frontzeck przyznał, że uważnie przygląda się 20-letniemu zawodnikowi. Po odejściu kapitana i największej gwiazdy zespołu, Larsa Stindla, a także poważnej kontuzji Hirokiego Kiyotake, młody pomocnik, który stylem gry przypomina reprezentanta Japonii, jest najpoważniejszym kandydatem do gry za plecami napastnika w pierwszych meczach ingaurujących sezon. Tym samym piłkarz, który pomimo atrakcyjnych ofert postanowił kontynuować swój rozwój w klubie z Dolnej Saksonii, wkrótce może stanąć przed niepowtarzalną szansą zaistnienia w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Jeremy Dudziak (19, Niemcy) – Borussia Dortmund
Mający słowackie i ghanijskie korzenie Dudziak od najmłodszych lat był związany z grą ofensywną, ale już na szczeblu reprezentacji młodzieżowych zaczął występować w roli bocznego obrońcy. Porównania lewonożnego zawodnika do Davida Alaby nie są przypadkowe. To dynamiczny, zdyscyplinowany taktycznie zawodnik, mogący pochwalić się nietuzinkową techniką oraz boiskową inteligencją, co pozwala mu z powodzeniem grać zarówno w linii pomocy jak i obrony. I choć debiut 19-letniego zawodnika w Bundeslidze miał miejsce w końcówce minionego sezonu, to właśnie nadchodzący rok może okazać się przełomowym w dotychczasowej karierze Dudziaka, który w trakcie przygotowań do nowego sezonu pod okiem Thomasa Tuchela udowadnia, jak dużym dysponuje potencjałem. Biorąc pod uwagę fakt, że nowy szkoleniowiec Borussii Dortmund wymaga od bocznych obrońców zaangażowania w grę ofensywną, najłatwiejsza droga Dudziaka do pierwszego składu BVB wiedzie przez lewą stronę defensywy, gdzie czeka dużo bardziej doświadczony, aczkolwiek ‘’tylko’’ solidny i ograniczony technicznie rywal w postaci Marcela Schmelzera.
Kerem Demirbay (22, Niemcy) – Hamburger SV
Demirbay zasilił szeregi HSV wprawdzie już w 2013 roku po bardzo udanej przygodzie w młodzieżowych zespołach Borussii Dortmund, ale jego kariera nabrała rozpędu dopiero po wypożyczeniu do drugoligowego FC Kaiserslautern. Po udanym sezonie na zapleczu Bundesligi młodzieżowy reprezentant Niemiec i Turcji otrzymał szansę od nowego szkoleniowca Hamburga, Bruno Labbadii i w najbliższym sezonie spróbuje wywalczyć miejsce w podstawowym składzie popularnych ‘’Dinozaurów’’. Świetnie ułożona lewa stopa, bardzo dobre stałe fragmenty gry oraz umiejętność dostrzeżenia lepiej ustawionych kolegów to najmocniejsze strony urodzonego w Herten zawodnika. Jeśli tylko Demirbay ustabilizuje swoją nierówną momentami formę, kibice HSV będą mieli powody do radości, a Bundesliga zyska kolejnego interesującego zawodnika.
Julian Weigl (19, Niemcy) – Borussia Dortmund
Młody wychowanek TSV 1860 Monachium podążył drogą swoich starszych kolegów, wychowanków TSV – Svena Bendera oraz Moritza Leitnera i w czerwcu związał się z Borussią czteroletnim kontraktem. W Dortmundzie wierzą, że 19-latek weźmie przykład ze swojego starszego kolegi, który w przeciwieństwie do Leitnera udowodnił, że ma charakter do gry o najwyższe cele. W Polsce o Weiglu usłyszeliśmy po raz pierwszy kilka miesięcy temu, kiedy to były szkoleniowiec Lechii Gdańsk, Ricardo Moniz, powierzył 18-letniemu wówczas zawodnikowi… kapitańską opaskę, by po dwóch meczach zmienić swoją decyzję. Weigl jest typem nowoczesnego defensywnego pomocnika. Na boisku imponuje pewnością siebie i nie boi się wchodzić w pojedynki z rywalami. Pod tym względem młody zawodnik przypomina Svena Bendera, ale na tym podobieństwa się kończą. Nowy nabytek Borussii ma również sporo do zaoferowania w ofensywie i już na pierwszy rzut oka widać, że bardzo swobodnie czuje się z piłką przy nodze. Największą bolączką młodzieżowego reprezentanta Niemiec jest z pewnością zbyt mała masa mięśniowa. Jeśli jednak 19-letni pomocnik systematycznie będzie pracował nad swoją sylwetką, już wkrótce może być o nim głośno.
Andreas Christensen (19, Dania) – Borussia M’gladbach
Wielce utalentowany obrońca londyńskiej Chelsea poszedł śladami Thorgana Hazarda i najbliższe dwa lata spędzi na wypożyczeniu w Borussii M’gladbach. Namaszczony na swojego następcę przez samego Johna Terry’ego Duńczyk najprawdopodobniej nie mógł znaleźć lepszego miejsca w Bundeslidze do postawienia decydującego kroku w stronę wielkiej kariery. Tak naprawdę jest to rewelacyjne rozwiązanie dla każdej ze stron. Borussia znalazła świetnie rokującego obrońcę, dla którego wyprowadzanie akcji z własnego pola karnego nie stanowi problemu. Sam zawodnik ma szansę rozwoju w jednym z najlepiej zarządzanych klubów Bundesligi pod okiem fachowca, który z pewnością doceni jego potencjał, a szczególnie waleczność, czytanie gry czy siłę fizyczną. Bardzo możliwe, że Christensen początkowo będzie grywał w roli defensywnego pomocnika, co zapowiedział dyrektor sportowy Borussii, Max Eberl. Zważywszy na zaawansowany wiek Roela Brouwersa i Martina Stranzla, 19-latek już wkrótce może stać się istotnym elementem defensywy Luciena Favre’a. A jeśli wszystko przebiegnie pomyślnie, Borussia najprawdopodobniej będzie mogła wykupić reprezentanta Danii z Chelsea, podobnie jak miało to miejsce w przypadku młodszego z braci Hazardów. Z kolei naszpikowany gwiazdami zespół mistrza Anglii straty młodego stopera nie odczuje, a jeszcze na całej transakcji zarobi. Tak się robi interesy!
Maximilian Eggestein (18, Niemcy) – Werder Brema
Eggestein jest kolejnym wychowankiem Werderu Brema, który ma ułatwione zadanie przebicia się do pierwszego zespołu z racji na problemy finansowe klubu i co za tym idzie, ograniczone możliwości na rynku transferowym. Młody pomocnik jest jednym z największych przedsezonowych przygotowań Hannoveru 96. 18-latek w większości meczów sparingowych grał w teoretycznie najmocniejszym składzie, tuż za plecami napastnika. ‘’Nie jest zbyt dynamicznym i szybkim zawodnikiem, ale świetnie czuje się w grze kombinacyjnej, ma dobry przegląd pola i na boisku porusza się bardzo inteligentnie’’ – przyznaje Rouven Schröder. Eggestein w Werderze chce podążyć ścieżką objawienia minionego sezonu Bundesligi, Davie’ego Selke. ‘’Davie jest z pewnością wzorem do naśladowania dla młodszych zawodników i dowodem na to, że przeskok z juniorskiego futbolu do dorosłej piłki jest możliwy nawet na tak wysokim poziomie’’ – przyznaje pomocnik. Eggestein zadebiutował w Bundeslidze w trakcie minionego sezonu. 18-latek na placu gry spędził zaledwie 22 minuty. W nadchodzącym sezonie apetyty kibiców jak i samego zawodnika będą jednak znacznie większe!
Mahmoud Dahoud (19, Niemcy) – Borussia M’gladbach
O młodym zawodniku Borussii M’gladbach głośno w Niemczech jest już od kilku lat. Pierwszy popis swoich umiejętności przed większa publicznością Dahoud dał w trakcie turnieju Telekom Cup w 2013 roku, a dokładniej podczas meczu z Bayernem Monachium, kiedy to w dziecinny sposób ogrywał Thiago, czy w imponujący sposób wychodził spod opresji Francka Ribery’ego. 19-letni pomocnik imponuje wyszkoleniem technicznym oraz wizją gry. Pożądana dynamika oraz dobry drybling sprawiają, że zawodnik ten przypomina stylem gry gwiazdę Borussii Dortmund, Ilkaya Gündogana. Dotychczas na drodze młodego Niemca z syryjskimi korzeniami stały jednak problemy zdrowotne. Krótko mowiąc, o ile głowa młodego zawodnika najprawdopodobniej już od dłuższego czasu jest przygotowana na wymagania Bundesligi, o tyle największą przeszkodę stanowią obciążenia fizyczne. Tym samym Dahoud spoglądając na popisy Götzego, Draxlera czy Meyera biegał od specjalisty do specjalisty i przechodził kolejne rehabilitacje. Przyszły sezon może być jednak dla podopiecznego Luciena Favre’a przełomowy. Tego życzy sobie z pewnością sam gracz jak i całe środowisko związane z Borussią M’gladbach. ‘’Ten chłopak ma w sobie coś ekstra. Gra inteligentnie, ma dobry przegląd pola, jest po prostu dobry. Oglądając go w akcji często mruczę sobie pod nosem ‘’Oh la la’’ – przyznał szkoleniowiec Borussii.
Devante Parker (19, Niemcy) - FSV Mainz
Nazwisko Parker jest znane w Bundeslidze już od kilku lat. Dotychczas – głównie za sprawą Shawna Parkera, który po obiecującej przygodzie w FSV Mainz przeniósł się do Augsburga. Po transferze do rewelacji ostatnich lat Bundesligi kariera urodzonego w Wiesbaden zawodnika jednak mocno się zatrzymała, ale okres stagnacji w rodzinie Parkerów nie musi trwać długo. Poważny krok w stronę regularnej gry w najwyższej klasie rozgrywkowej robi bowiem młodszy z braci, Devante. O skali talentu 19-letniego zawodnika wie już całe środowisko związane z FSV Mainz. Dla ochrony młodego piłkarza oraz w trosce o spokojny rozwój, klub zabronił mu kontaktu z mediami. ‘’Już na pierwszy rzut oka można było dostrzec, że jest bardzo zaawansowany technicznie oraz niesamowicie dynamiczny i zwinny. Ten chłopak ma wielką ochotę do gry i na naszych barkach spoczywa obowiązek odpowiedniego przygotowania go do gry na poziomie Bundesligi‘’ – przyznał koordynator młodzieży, Volker Kersting. Devante, który ma za sobą debiut w Bundeslidze, dotychczas zbierał praktykę meczową w 3. klasie rozgrywkowej. Nadchodzący sezon może okazać się przełomowym w karierze niewysokiego młodzieńca, któremu wszyscy w klubie zgodnie wróżą wielką przyszłość.
Pascal Groß (24, Niemcy) – FC Ingolstadt
Co prawda piłkarz Ingolstadt nie jest już najmłodszym zawodnikiem, ale paradoksalnie jego talent może eksplodować właśnie teraz, kiedy przyjdzie mu dyrygować zespołem beniaminka w trakcie nadchodzącego sezonu. 24-latek swoje pierwsze mecze w Bundeslidze rozgrywał już w 2009 roku w barwach Hoffenheim, ale jak sam wspomina, mentalnie nie był jeszcze przygotowany na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej i długo w klubie z Sinsheim nie zabawił. Po latach błąkania się na zapleczu Bundesligi, Groß przeniósł się do Ingolstadt i wraz z założonym w 2004 roku klubem przeżył prawdziwy renesans i w znacznym stopniu przyczynił się do sprawienia ogromnej niespodzianki i awansu klubu do Bundesligi. Urodzony w Mannheim piłkarz został wybrany najlepszym pomocnikiem sezonu 2014/15. 2. Bundesligi. 7 bramek i 23 (!) asysty. Te liczby to nie przypadek – imponujący kreatywnością środkowy pomocnik może pochwalić się potężnym uderzeniem z obu nóg, dobrym przeglądem pola i świetnym wykonywaniem stałych fragmentów gry. Wszystko to sprawia, że Groß jest jednym z najbardziej interesujących zawodników przed zbliżającą się kampanią. Sam zawodnik już nie może doczekać się startu sezonu oraz meczu w ramach drugiej serii spotkań z Borussią Dortmund. ‘’Gra w Bundeslidze to coś, o czym marzyłem od wielu lat. Już jako młody chłopiec byłem wielkim fanem BVB, dlatego ten mecz będzie dla mnie z pewnością szczególnym wydarzeniem’’, przyznaje lider beniaminka z Ingolstadt, niezwykle intrygujący Pascal Groß.