Shaqueel van Persie o krok od podpisania wieloletniej umowy. Idzie śladami ojca!

Wicemistrz świata z 2010 roku i słynny „latający Holender”, jak nazwano go po golu przeciwko reprezentacji Hiszpanii cztery lata później, w swojej karierze był związany z Arsenalem, Manchesterem United czy Feyenoordem Rotterdam.

Były środkowy napastnik właśnie w „Klubie Ludu” zawiesił piłkarskie obuwie na kołku i rozpoczął trenerską przygodę. Aktualnie jest asystentem pierwszego szkoleniowca w akademii młodzieżowej.

Śladami swojego ojca podąża 15-letni Shaqueel van Persie, który znajduje się w tej samej akademii. Holender niebawem doczeka się długoletniej umowy.

Nominalny lewoskrzydłowy, mogący zająć miejsce po przeciwległej stronie boiska, a także na środku ataku, występuje w sekcji U-16, a prowadzi ją Brian Pinas. Zawodnik zbiera pochlebne opinie, dlatego pracodawca chce go zatrzymać.

38-letni dziś szkoleniowiec jeszcze w trakcie pobytu na Wyspach Brytyjskich poświęcał synowi dużo uwagi, dbając o jego wyszkolenie techniczne. Teraz procentuje to dobrą postawą w jednej z najlepszych szkółek piłkarskich w Holandii oraz całej Europie.

Robin van Persie, choć w 2006 roku dotarł do finału Ligi Mistrzów, nigdy w swojej karierze nie wygrał tych rozgrywek. Być może w przyszłości uda się to Shaqueelowi.