Przygoda Diogo Verdaski ze Śląskiem Wrocława dobiega końca, a przynajmniej chce tego Jacek Magiera. 46-letni trener postawił sprawę jasno, wykluczając Portugalczyka z pierwszego zespołu.
Mimo tej niechęci trzeba przyznać, że 26-latek odgrywał ważną rolę w minionym sezonie. Zanotował 24 spotkania, z czego 23 w pierwszym składzie.
Wychowanek FC Porto został wystawiony na sprzedaż, lecz zainteresowania zbyt dużego nie generuje.
Śląsk Wrocław szybko chciał dopiąć transfer następcy Verdaski. Na testach w klubie pojawił się Michal Jeřábek.
Czeski defensor zakończył swoją przygodę z FC Trinity Zlín, z którym zajął ostatnie miejsce w czeskiej ekstraklasie. Współpraca ta nie przebiegła raczej po myśli dwóch stron.
29-latek szeregi „Szewców” wzmocnił w styczniu bieżącego roku. W nich nie otrzymał nawet szansy do debiutu. Trzykrotnie wystąpił za to w trzecioligowych rezerwach.
Nie ma co zakłamywać rzeczywistości - na papierze Jeřábek szału nie robi.
Jak podaje Karol Bugajski, jego testy w Śląsku również nie przebiegają zbyt udanie. Sztabowi szkoleniowemu Jacka Magiery daleko do zachwytów. Z tego powodu transfer Czecha stoi pod znakiem zapytania.