Śląsk Wrocław jest niepowstrzymany. W piątek podopieczni Jacka Magiery mierzyli się z Cracovią w ramach Ekstraklasy i wygrali to spotkanie 1-0 po golu Nahuela Leivy.
Wynik budzi respekt jeszcze bardziej, kiedy uzmysłowimy sobie, że lider rozgrywek kończył mecz w dziewiątkę...
Najpierw czerwoną kartkę otrzymał Nahuel Leiva, a później z boiska wyleciał jeszcze Ehor Matsenko.
Mimo to trzy punkty wracają na Dolny Śląsk.
Szczególnie charakterystyczne było wykluczenie 26-latka, który w stylu Zinédine'a Zidane'a, powalił jednego z przeciwników. Nie dał więc arbitrowi innego wyboru jak wyrzucenie go z boiska.
Teraz za pośrednictwem Twittera ofensywny pomocnik odniósł się do całego zajścia.
„Chcę przeprosić moich kolegów z drużyny i fanów za to, co się dzisiaj wydarzyło” - napisał krótko 26-latek.
Na razie nie wiadomo, jaką decyzję w sprawie zawodnika podejmie Komisja Ligi. Niemalże przesądzone wydaje się, że wspomniany organ przyjrzy się całej sprawie z udziałem Hiszpana.
Matías Nahuel wystąpił w tym sezonie w 15 meczach, a jego dorobek to cztery gole i dwie asysty.
Kontrakt ma ważny z liderem Ekstraklasy do 30 czerwca 2024 roku.