Śląsk Wrocław z okazałym zwycięstwem w Ekstraklasie! Działo się [WIDEO]

2025-03-15 16:55:11; Aktualizacja: 13 godzin temu
Śląsk Wrocław z okazałym zwycięstwem w Ekstraklasie! Działo się [WIDEO] Fot. Marta Badowska / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Transfery.info

Śląsk Wrocław w końcu dopisał do swojego ligowego dorobku trzy punkty. Podopieczni Ante Šimundžy pokonali na wyjeździe Stal Mielec 4-1, notując tym samym dopiero trzecią wygraną w bieżącym sezonie Ekstraklasy.

Sobotnie zmagania w Ekstraklasie rozpoczął nam mecz Stali Mielec ze Śląskiem Wrocław. Pogrążeni w kryzysie wicemistrzowie kraju udali się w delegację z nadziejami na przełamanie zwycięskiej niemocy.

Ostatnia kolejka obfitowała w remis wrocławskiego zespołu z Pogonią Szczecin, natomiast Stal przegrała w niej z Lechem Poznań.

Tego dnia zdecydowanie lepiej w spotkanie weszli przyjezdni, którzy już po dziewięciu minutach gry cieszyli się z prowadzenia. Zapewnił je Aleksander Paluszek, finalizując dośrodkowanie od Tommaso Guercio.

Szybki gol mógł napawać optymizmem, ale radość kibiców Śląska nie trwała długo.

Stal ekspresowo wzięła się za odrabianie strat. Jedna z ofensywnych akcji gospodarzy w 12. minucie zakończyła się podyktowanym rzutem karnym, z którego skrzętnie skorzystał Piotr Wlazło. Doświadczony żołnierz Janusza Niedźwiedzia umieścił piłkę w siatce i doprowadził do remisu.

W pierwszej odsłonie meczu na mieleckim stadionie więcej bramek już nie zobaczyliśmy, ale za to wydarzyła się pewna sytuacja, która miała później kluczowe znaczenie.

Otóż w 38. minucie gry brzydkiego faulu na swoim rywalu dopuścił się Damian Kądzior. Wypożyczony z Piasta Gliwice piłkarz zaatakował Jakuba Jezierskiego, w związku z czym sędzia bez wahania pokazał mu czerwoną kartkę. Stal od tamtej pory grała w dziesięciu.

Śląsk poczuł więc okazję do podwyższenia wyniku i tak też zrobił. Zaraz po przerwie przed wyśmienitą szansą stanął Petr Schwarz, ale finalnie kapitan gości spudłował z rzutu karnego.

Remis dość długo utrzymywał się na tablicy wyników. Dopiero w 72. minucie doszło do przełomowego momentu. Wtedy na listę strzelców wpisał się Assad Al Hamlawi. Sprowadzony zimą napastnik wykorzystał dośrodkowanie Schwarza i uderzeniem głową zanotował swoje trzecie trafienie w trzecim meczu z rzędu.

W tej sytuacji na pochwały zasłużył również wspomniany Schwarz, który dosłownie chwilę później w fantastyczny sposób umieścił futbolówkę w siatce Stali. Ręce same składają się do oklasków za to jak Czech złożył się do tego strzału.

Gdy wydawało się, że Śląsk spocznie na trzech bramkach, nagle do akcji wkroczył Burak İnce. Reprezentant Turcji wykorzystał odbitą piłkę i zwieńczył sobotni mecz czwartym golem dla gości.

I tak też spotkanie w Mielcu dobiegło końca. Śląsk pokonał tamtejszą Stal 4-1. To dopiero trzecie zwycięstwo urzędującego wicemistrza Polski w trwającym sezonie Ekstraklasy. W tym momencie do bezpiecznego miejsca traci on cztery punkty, choć piętnaste Zagłębie Lubin ma jeden rozegrany pojedynek mniej.

Stal natomiast po sobotniej porażce jest uplasowana na pozycji czternastej z pięcioma punktami więcej od drużyny z Wrocławia.