Sławomir Abramowicz mocno po porażce Jagiellonii Białystok. „Mam trochę dość wymówek”

2025-04-21 21:38:25; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
Sławomir Abramowicz mocno po porażce Jagiellonii Białystok. „Mam trochę dość wymówek” Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: TVP Sport

Jagiellonia Białystok uznała niespodziewanie wyższość Zagłębia Lubin (1:3) i mocno ograniczyła swoje szanse na obronę mistrzowskiego tytułu. Rozczarowania takim faktem nie ukrywał Sławomir Abramowicz.

Klub z Podlasia zakończył swój udział w Lidze Konferencji i nieznacznie wcześniej pożegnał się z marzeniami o wygraniu Pucharu Polski. W ten sposób podopieczni Adriana Siemieńca mogli w finałowym etapie sezonu skupić się wyłącznie na obronie mistrzowskiego tytułu.

Szanse na to wzrosły za sprawą poniesionej porażki przez prowadzący Raków Częstochowa z Pogonią Szczecin (0:1). Niestety Jagiellonia Białystok nie wykorzystała tego potknięcia i w Wielkanocny Poniedziałek uległa niespodziewanie na własnym terenie Zagłębiu Lubin.

W ten sposób strata ekipy z północno-wschodniej części Polski do „Medalików” pozostała czteropunktowa na pięć kolejek przed końcem rozgrywek.

Tym samym urzędujący mistrz nie ma już pola do popełnienia jakichkolwiek błędów, jeśli chce ponownie cieszyć się z tytułu, a nie tylko zajęcia miejsca na podium.

Rozczarowania aktualnym położeniem Jagiellonii Białystok nie krył bramkarz Sławomir Abramowicz, który nie miał wątpliwości, że jego drużyna nie powinna przegrać spotkania z ekipom bijącą się o utrzymanie.

- Trudno mi cokolwiek powiedzieć. Przegraliśmy pierwszy mecz domowy od dawna. W lidze ostatni raz pokonała nas Cracovia w sierpniu ubiegłego roku. Wielka szkoda, że przegraliśmy, bo nie powinniśmy w takim spotkaniu stracić punktów - stwierdził.

- Musimy brać pod uwagę to, że jeżeli atakujemy, to musimy też bronić. Nie możemy robić tak, że jedenastu zawodników idzie do przodu i nikt nie myśli o obronie. Wydaje mi się, że mogliśmy ten mecz rozstrzygnąć już w pierwszej połowie. Nie od dziś mamy problemy z drugimi częściami gry, gdzie powinniśmy wykreować sobie większą przewagę bramkową - dodał, szukając przyczyn porażki.

- Mamy w nogach 50 spotkań. Oczywiście wielu kibiców nas będzie bronić po tej porażce, bo wiele w tym sezonie już zrobiliśmy, ale ja mam trochę dość wymówek. Walczymy o mistrza Polski. Nie możemy w taki sposób u siebie przegrywać. Mamy jeszcze szansę na obronę tytułu. Musimy wygrać pozostałe mecze - zakończył.

Jagiellonię Białystok czekają jeszcze potyczki z Koroną Kielce, Górnikiem Zabrze, Rakowem Częstochowa, Śląskiem Wrocław oraz Pogonią Szczecin.